My home
Na początek OGROMNE podziękowania dla Dziewczyn, które zechciały wziąć udział w pierwszym CANDY na VELOUR HOME. To dla mnie niesamowita radość, że będę mogła chociaż niektóre z Was obdarować upominkami w klimacie lata. Już zakomunikowałam moim chłopcom (dużemu, średniemu i małemu), że jak tylko zawitają do domu, będą odpowiedzialni za losowanie "robiąc za trzy Marysie".
A teraz w oczekiwaniu na wyniki CANDY troszkę naszych domowych klimatów. Ostatnio wyszperałam śliczne kosze z hiacyntu wodnego za milutką cenę całych 30 zł (za sztukę). Są całkiem duże (50 cm x 40 cm x 20 cm), mają ciekawy splot i kolor (połączenie beżu z szarością).
Oczywiście jak to ja; latam z tymi koszami po domu i przymierzam ...
Zdjęcia zrobiłam w sypialni, gdzie w koszach wylądowały poduszki i koce. Ale .... już ich tam nie ma. Po obejrzeniu zdjęć, stwierdziłam, że ... nie pasują niestety do szafek; nie ten styl. I ...... przeniosłam je do mojej łazienki, ale też mi coś nie pasowało. Teraz są w pokoju młodszego, jako szuflady pod łóżkiem i ... tu zostaną; chyba :)
Wersja w oryginale; też fajnie wyglądają
Pozdrawiam Was cieplutko; szczególnie moich obserwatorów
Puk puk...to Jaaaaaaa ;P
OdpowiedzUsuńMasz aż trzy "Marysie" w domu? O rany to Cię pewnie noszą na rękach te Twoje chłopaki :))) U mnie same baby ;)) dobrze,że chociaż pies to on a nie ona,bo M. ma z kim pogadać hahaha ;P
Kosze ciekawe,mają fajny splot...jeszcze takiego nie widziałam i bardzo mi się podobają. Myślę,że jak pokombinujesz to się wszędzie wpasują :)
Buziaki zostawiam
Mam (dwie pociechy + M - też robi czasem za "Marysię"; ostatnio zrobił mi osiem!!! wykwintnych kanapek z mielonką i ketchupem; bo mu się pomidora nie chciało ukroić). Noszą mnie na rękach - ostatnio najmłodsza "Marysia" powiedziała mi, że jestem najfajniejszą mamą na świecie i kupi mi łańcuszek z sercem z brokatu, tylko "Mamusiu, musimy pojechać do takiego sklepu dziewczęckiego (pisownia w oryginale) i musisz zabrać pieniążki, bo ja mam 90 groszy"; Ps. zapomniałam, że jeszcze mam psią "Marysię" - Rufusa.
UsuńBuziaki, Betuś.
Hahahah no to ekipa na medal,zwłaszcza synuś :)) Widzisz,nawet wie gdzie dostanie takie serducho :D no a mężuś...nie narzekaj,bo zawsze mogłaś trafić gorzej i dostać suchy chleb ;P
UsuńBeti, ja w zachwycie byłam, że M się domyślił i zrobił mi te kanapki, tylko .... ja nie bardzo lubię ketchup i on o tym wie (ale zapomniał, tak mi powiedział, hi, hi, hi)
Usuńjuż MYŚLAŁAM , ŻE NIE MA u Ciebie koszyków. Bo u mnie mnóstwo. Ciekawe, oryginalne, przesyłam całuski i dwie rybie łuski, hi hi hi , tak mi się zrymowało , buźka
OdpowiedzUsuńAli, ja jestem uzależniona od koszyków i wikliny; chociaż masz rację - na zdjęciach jakoś mało ich widać. Muszę to nadrobić i ... zrobić sesję zdjęciową swojego plecionego drobiazgu. Poetka z Ciebie całkiem całkiem :)
UsuńPs. słoneczko u Was, czy dalej pada?; w piątek i sobotę byłam w Augustowie zawodowo i lało jak z cebra :((((((
Oj to byłaś niedaleko !
UsuńWczoraj lało, byliśmy w Suwałkach i też lało.
Dzisiaj kropiło , teraz chmury , odrobina słonka przez sekundę. brrrrrrrrr
:)))))))))
UsuńZ tej wycieczki choróbsko do domu przyciągnęłam. Ale żyjemy.
Buziaki Ali.
pieknie u ciebie!ciagle jestem pod wrazeniem:)
OdpowiedzUsuń:))))))))))
UsuńKosze cudne i uważam, ze w sypialni wyglądały świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie "gryzły" się? Może ja wymyślam. Generalnie mam ciągle problem z tymi dwoma szafkami w sypialni. Bladego pojęcia nie mam, co tam ustawić. Bibelotów (ramek, świeczników, itp) nie chcę. Musiałoby to być coś dużego, ale nie wiem co :(
Usuńdzięki Aga za odwiedzinki
Kosze są świetne, bardzo oryginalne! Podobają mi się właśnie na tych komodach, nie ma przepisu, że na komodzie mogą stać tylko niepożyteczne pierdółki :))).
OdpowiedzUsuńa ja jakos z koszykami nie tego ..wole dekoracyjne pudla np.obszyte materialem ( widzialam w necie piekne okragle na kapelusze obszyte w bezu z czarna lamowka ....jakis czas temu )....wiem jak to jest z nowoscia ktora nas zachwycila w sklepie a w domu zaczyna sie dekoracyjny problem , bo sliczne ale nie zawsze pasuja .Moim zdaniem w tak stylowej sypialni jak Wasza nie bardzo sie komponowaly ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Z oceną Kalliope co do "pierdółek" w pełni się zgadzam; ale z koszami, to chyba Violinka ma rację - lepiej wyglądałyby jakieś duże pudła obszyte materiałem; Będę musiała coś pokombinować; chyba, że dziewczyny traficie na coś fajnego, to dajcie znać; ale musi być duże :)
OdpowiedzUsuńKochana, kosze może oddać mi-są bajeczne:-) A tak serio to też myslę, że jakieś finezyjne pudła by Ci pasowały. W Zara Home były biało-czarne i owalne hmmm w sumie pasowały by do mnie:-)
OdpowiedzUsuńWiesz Lussi, Zara Home mi do głowy nie przyszła. Przy okazji muszę zajrzeć :) Buziaki! i tu, i tam ...
UsuńEch to Twoje cztery kąty ... Bardzo lubie je oglądać, bez względu na to czy cos zmieniasz czy nie :) hihi :D
OdpowiedzUsuńKosze rewelacja ! Lubie takie rzeczy :)
Buźka !
Sa już te "Marysie" w domu ? bo my czekamy... czekamy ....
Kasiu kochana, "Marysie" już są (jedna wczoraj wróciła w nocy z wycieczki szkolnej). Mam nadzieję, że uda nam się dzisiaj zrobić losowanie, aczkolwiek łatwo nie będzie - wszyscy jesteśmy przeziębieni i zasmarkani; Trzech zasmarkanych facetów to nie lada wyzwanie :)
UsuńA mi się podobają te kosze na szafkach! Pasują świetnie, zwłaszcza, że wielkość idealna:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Już sama nie wiem; może je tam postawię z powrotem. Wielkość mają idealną, masz rację. :)))) S.
Usuńpiękne te koszyki!
OdpowiedzUsuńWiem, wiem ... dam namiary :))) s.
Usuń