My home
Puk, puk .... jest tam KTOŚ po drugiej stronie monitora?????
Mam nadzieję, że tak :)
Wiem, nie było mnie tutaj jakiś czas i pewnie niektórzy z Was uznali, że VH powoli gaśnie.
Nie Kochani, to jest mój świat, który zawsze będzie na pierwszym miejscu. Moja nieobecność to skutek wielu spraw rodzinnych i zawodowych, które niestety nieco inaczej ułożyły mi życiowe priorytety w ostatnich miesiącach. Zwyczajnie w natłoku wielu obowiązków nie miałam czasu, aby usiąść do komputera i coś fajnego dla Was przygotować.
Na razie kilka rzeczy wyprostowałam i mam nadzieję, że już bez dłuższych przerw będziemy spotykać się na VH.
Na dzisiaj mam dla Was małą inspirację z naszej bawialni. W weekend majowy wzięło mnie na szuranie meblami, czego efektem jest zmiana klimatu tego miejsca ...