My home
Jak wygląda sobotni, październikowy poranek w naszym domku już widzieliście.
A jak wygląda nasza niedziela?
Noooo .... w niedzielę chyba najlepsze są popołudnia. To taki czas maksymalnego leniuchowania przed poniedziałkiem. Spędzamy go zazwyczaj w dużym pokoju. M rozpala w kominku (buziak!!!, wiecie ... to naprawdę ciężka praca walczyć z tym kominkiem). Chłopcy coś tam sobie budują, malują, czasem czytają, a najczęściej .... grają w komputerowe gry .... Niestety takie czasy, walczymy z tym i się nie poddajemy, choć materia oporna.
A ja? Oczywiście na swoim fotelu, z pyszną kawą, ciasteczkiem, magazynami, książką ... W tle cichutko gra radio (najczęściej Chilli Zet). Tak to właśnie wygląda .....
Są to jedne z najfajniejszych chwil w naszym domku.
A za oknem .... pochmurno, wietrznie, smutno .... a miało być słońce i 20 stopni :((((
Wracam wygrzewać się przy kominku ...
Pozdrawiam Was cieplutko :)))
WOW! piękny kominek! zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń:)))))))) jakbym mogła, to bym sie podzieliła :)))
UsuńMiłego wieczoru Paula
A my rzadko odpalamy kominek. Ciepło w chałupce a maluch lata więc trzeba pilnować i przyjemność zamienia się w obowiązek pilnowania.
OdpowiedzUsuńDzieciaki oglądają Pingwiny z Madagaskaru , ja na blogach a za chwilę jak położę małego z córcią będziemy kończyły laurkę na jutrzejsze święto dla Pani. miłego odpoczywania życzę Tobie i rodzince. pa pa
Ja tez Alu myślałam, że kominek będziemy raczej rzadko odpalać. Ale nie - cały weekend sie u nas pali (oczywiście w zimne miesiące)
UsuńMiłego wieczorku nad laurka. Ja idę na łatwiznę - kupimy kwiatki. Jutro mamy ważny dzień, mój sześciolatki będzie mal ślubowanie pierwszych klas
:)))))
cudne lustro nad kominkiem;) ja niedzieli nie lubie, ale u ciebie tak blogo...cudnie, herbata, kominek i ksiazka!
OdpowiedzUsuńAniu, ja to lustro wylicytowalam na Allegro za .... 300 zł. To sie nazywają okazje!!!
UsuńMiłego wieczorku, s. :))))
Co ty! Bomba! Tez kocham takie okazje
UsuńPrzytulne ciepło kominka, dobra książka i pyszna kwawa to zdecydowanie moje klimaty!!! :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie***
:)))))))))
UsuńBardzo dziękuję za odwiedziny :))) Katedra w Barcelonie to książka , którą dzięki Tobie Sylvio kupię i oczywiście przeczytam !
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i Twojej rodzinie codziennie takich ciepłych niedzielnych dni:)))
Przeczytałam już 100 stron, wciąga :) chociaż trochę przejmująca. Ja tego autora przeczytałam jego druga książkę "ręka Fatimy"' z wypiekami. Pomyślałam, ze i ta pierwsza powinna być fajna.
UsuńMiłego wieczoru Teniu, :)))
Kominek (oczywiście takie rozpalony) robi świetny, ciepły klimat. Drewno oczywiście tworzy również dopasowaną dekorację. Już nie mogę się doczekać jak rozpalę ogień we własnym :)
OdpowiedzUsuń:))))))))
UsuńPs. Jakieś smakołykami widziałam u Ciebie, coś będę z Twoich przepisów kombinować, bo wyglądają smakowicie :)))
A u mnie było te 20 stopni :))) Więc nie rozpalaliśmy w kominku; ale zazwyczaj leniuchujemy podobnie do Was. Niedziela wygląda na udaną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Szczęściara!!!
UsuńU mnie było dzisiaj, jak siedzialam w robocie :((
:))))) dla Ciebie, Kasiu
Kominek... marzenie moje :-) Ja też jestem ciepłolubna, uwielbiam kominkowe ciepło ale najbardziej kocham trzask palonego drewna. Piękny bukiecik :-) Pozdrawiam, Ania
OdpowiedzUsuńBukiecik z ogrodowych różczek, jeszcze zupełnie fajnie kwitną.
UsuńPozdrawiam Aniu
achhh kominek.... :-)
OdpowiedzUsuń:))))))))))
UsuńChyba widziałam stópeczki ;P
OdpowiedzUsuńFajnie masz z tym kominkiem,zawsze mi się marzył więc może kiedyś :) Wczoraj też tak przeleżałam z kawą i słodkościami...z gazetami i kocem :))
Gorąco mi było i wietrzyłam :)))
UsuńTośmy leżały w sumie razem ... :)))) buziaki s.
U nas było cieplutko w niedzielę! A u Ciebie tak pięknie i nastrojowo, przy zapalonym kominku musi być super:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
A u nas niedziela jest w poniedzialek :)))) ...dopiero wtedy jestesmy wszyscy w domu :)) ..o cieple kominka zamelduje jak juz bedzie ...ja dla odmiany nie leniuchowalam ...zrywalam ostatnie 30-letnie tapety .
OdpowiedzUsuńSciskam ..ooo juz wtorkowo :))
Alez u Ciebie spokojnie i przytulnie...u mnie ostatnio na wariackich papierach. Szykujemy się w dłuuuuga i daleka podróż więc troche jestem do tyłu z wpisami ale nadrobię:-) Buźka
OdpowiedzUsuń