My home
Dzisiaj przyznam się do mojej (kolejnej :) słabości w aranżacjach wnętrz.
Tkaniny!!!!
Po ilości tkanin w moim domu: zasłon, poduszek, kocyków, narzut, mebli tapicerowanych, dywanów i dywaników mogę siebie spokojnie podsumować - mam na tym punkcie bzika.
Nie wszystkie tkaniny kocham jednakowo. Są takie, które uwielbiam i pasują mi do większości pomieszczeń. Są jednak i takie, które lubię, ale .... jakoś się na nie decyduję (np. nie mam u siebie żadnych woali, satyny, lnu)
Absolutnym Must Have są dla mnie aksamitno-podobne tkaniny .... aksamit (najlepiej bawełniany), szenile, sztruksy, welury .... tych tkanin jest u mnie najwięcej. Dla mnie to właśnie ten rodzaj tkaniny decyduje o klimacie naszego domu.
Co z tej miłości wychodzi? Coraz większa kolekcja różnych aksamitnych kawałków do ...... zagospodarowania. Oczywiście planów w głowie więcej niż fizycznych możliwości, ale .... może kiedyś ....
Ostatni mój nabytek (za całe 30 zł) to przepiękny, grubszy aksamit w pasy. Czerwień, trochę fuksji, beżu, brązu, delikatne paseczki szarości .... Chcę z tego kawałka uszyć cztery poduchy z ozdobnym grafitowym sznurem .... A może zrobię podnóżek ..... Zobaczymy ....
A Wy też macie bzika na punkcie tkanin?
Ps. I jeszcze zaproszenie do ......
Niezwykły to dom. Dom stworzony z miłości i pasji do piękna. To dom Kasi, który wiele osób poznało już na Deccorii czy w magazynach wnętrzarskich. Teraz Kasia zaprasza nas na swój blog, a tam ...... CANDY na przywitanie!!!
Pozdrawiam cieplutko Kasiu.
Miłego czwartku Wam życzę :)))
Ja tez mam bzika na punkcie tkanin, przepiekny ten aksamit, bedzie pieknym akcente w Twoim domu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też pozdrawiam cieplutko :))) s.
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńto Ty masz słabość do aksamitu a ja do lnu... wczoraj zmieniłam wystrój okna w kuchni właśnie w lniane zasłony, które otrzymałam w prezencie. I też wróciłam do domu z nową prasą:) Życzę Ci udanego dnia i aksamitnych fanaberii:)
Aniu, nie wyobrażam sobie Twoich wnętrz bez lnu; dla Ciebie jest idealny.
UsuńCiekawa jestem tych zasłonek
Dziękuję Ci za życzenia, dzień był przepiękny ... wiosenny. Miłej niedzieli :))))))) s.
Tkaniny, tkaniny...kocham :) Szczególnie od kiedy mam maszynę do szycia, to jestem bardziej skora do kupna kolejnego kuponu materiału. Nawet dzisiaj odwiedziłam ulubiony SH w poszukiwaniu materiału na nowe poszewki na poduchy leżące na krzesłach. Niestety nie było nic w turkusie, ale to nie znaczy, że wyszłam z pustymi rękami...będą nowe zasłonki i obrus do kuchni...och, co ta wiosna wyprawia ze mną ;) Twoje paseczki mnie urzekły. U mnie też pasowałyby. Pozdrawiam Iwona P.
OdpowiedzUsuńOj, przypomniałaś mi Iwonko ... zasłonkami w kuchni powinnam się zająć
UsuńMiłej niedzieli Ci życzę :)))) s.
Zauroczona jestem Twoimi aranżacjami, Twoim mieszkaniem i Twoimi pomysłami.Bardzo lubię u Ciebie przebywać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńA ja ogromnie się cieszę z takich odwiedzin
UsuńUściski :)))) s.
No zdecydowanie materialem mozna zaszalec i czesto zmienic. Jak ta poduha dzis moze byc w paski a jutro w piorka;) No wlasnie..gdzie twoja nowa poducha?
OdpowiedzUsuńNa tych fotkach dopiero widze jakie te lustro jest wielkie! WOW- PIEKNE!
PS.tez mialam takie palemki..- czy jak to sie zwie- ..ale kot mi zjadl;)
Buziaki Aniu :)))))
UsuńAle bosko komponują się te pasy z brązem mebli. Niesamowite masz wyczucie i smak! Ja przymierzam się pomału do wymiany zasłon i też buszuję po tkaninach:-) Buźka K.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście Kasiu, fajnie się komponują z brązem. Ja też mam chętkę na zabawę z zasłonami
UsuńPrzytulaski :)))) s.
Czy lubię tkaniny? Nie wiem,mam kilka poduszek,kocy,zasłony i nic poza tym.Chyba fanką żadną nie jestem,są bo muszą być ;P Sylwia,Ty nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę tego boskiego lustra!! Jest cudowne!
OdpowiedzUsuńPięknego weekendu :)
Betuś, pobuszuj kochana na Allegro, na bank znajdziesz podobne za grosze
UsuńUściski i buziaki przesyłam :))) s.
Welurowe poszewki mam cztery... Jedna chyba taka stara, jak moje całe jescestwo w Germanii, drugą kremową kupiłam w tamtym tygodniu w Ikea.... I dwie turkusowe u Tima w pokoju, też rodem ze Szwecji... ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o tkaniny, to chorobą moją były zasłony i firanki... Sporej części już się pozbyłam, reszta jeszcze trwa nadal w szafie czekając na swoje przysłowiowe "5 minut"....
Dorotko, to masz Kochana prawdziwe cuda ... prawie antyki :))))))
UsuńŚciskam mocno :))) s.
Witaj, masz cudne wnętrza. W jednym z wcześniejszych wnętrz znalazłam piękny czarny stół na jednej nodze, a z racji tego, że szukam stołu do mojego małego salonu mam pytanie Czy uważasz, że ten stół mógłby się sprawdzić w roli stołu jadalnianego czy raczej stolika kawowego?
OdpowiedzUsuń:))))) cieszę się, że Ci się spodobało.
UsuńCo do stołu ... oczywiście, że się sprawdzi w roli stołu jadalnego. To spory stół na cztery osoby, a jak się troszkę ścisną to i pięć się zmieści. Ja mam droższą wersję, bo z rozkładanym blatem. Po rozłożeniu wejdzie z 6-7 osób.
Ja jestem zadowolona.
Pozdrawiam :)))) s.
Ja też lubię aksamit - jest elegancki i niezwykle przyjemny w dotyku. Materiał piękny :)
OdpowiedzUsuń