poniedziałek, 24 lutego 2014

Powrót do przeszłości ....

My home


... czyli dlaczego teraz nie lubię kolorów.

Kasia na swoim blogu pokazała ostatnio piękne inspiracje z kolorem niebieskim we wnętrzach. Inspiracje  dla mnie szczególne, ponieważ niebieski to mój ulubiony kolor, chociaż dzisiaj w moim domu praktycznie nieobecny. 

Dlaczego? 

Tu doskonałe będzie określenie "co za dużo - to niezdrowo". Wykańczając swój dom jako dekorator-amator uznałam, że jak postawię na swój ulubiony kolor to ... będzie wspaniale. I ...... jak postanowiłam, tak zrobiłam .... z odpowiednim .... rozmachem :).

Z z tego wyszło?

Oczywiście, nie trudno się domyślić. POTWOREK WNĘTRZARSKI, z którego po tygodniu chciałam uciec. Ale w garażu mieszkać nie będę, więc cierpiałam  i przeklinałam swoja głupotę, a po ok. roku różne magazyny wnętrzarskie ... dlaczego tak późno na nie trafiłam ...... itd.

Efekt? 

Wprowadziłam kolorystyczny minimalizm robiąc remont w praktycznie nie zniszczonych pomieszczeniach. 

Teraz?

Mimo, że minęło już parę lat, ciągle nie jestem gotowa na kolor w domu. Tylko małe akcenty, a i tak często jest to dla mnie za dużo.

Wniosek? 

Mocne kolory .... są - oczywiście w mojej subiektywnej ocenie - doskonałe do miejsc, w których przebywamy chwilę (restauracje, hotele, pensjonaty). W domu .... trzeba z nimi bardzo uważać. 

A teraz chwila prawdy na przykładzie bawialni. 
Komentarze ..... wiem, wiem ..... biorę na klatę hihihi 

Tak jest teraz .... 



A tak było ......



Tak jest teraz ....



A tak było ....




Zdecydowanie teraz czuję się u siebie lepiej  ....




Wy też macie za sobą takie kolorystyczne doświadczenia?
Ps. Ania pisała mi kiedyś, że miała czerwoną ścianę ...


Z pozdrowieniami 

56 komentarzy:

  1. Kochana wpadki wnetrzarskie zdarzaja się chyba Każdemu - gruntto dojrzeć do zmian i wprowadzić je w wersji "klasa" - czyli tak jak jest u Ciebie obecnie:)))

    buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))) najlepiej sie uczy na własnych błędach. Dzięki M-lenko za odwiedzinki :))))) s.

      Usuń
  2. Sylvia, ja to przechodzę, jak się wprowadzałam to pomalowałam wszystko na jasny szary kolor i wydawało mi się, że jest za mdło. więc przemalowałam na mocne kolory i nie jestem zadowolona. W chwili obecnej idą zmiany ku bieli i chyba ten kolor będzie u mnie najlepszy.
    pozdrawiam cieplutko, aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Aguś szkoda tej szarości. To jest kolor, który chodzi za mną coraz mocniej. Chyba coś z tego będzie hihihi
      Ściskam Cie mocno :)))))) s.

      Usuń
  3. Wydaje mi się, że z wnętrzami to jest bardzo podobnie jak z ubraniami i naszym wyglądem. Nie wiem czy Ty tak masz, ale mnie się zdarza to bardzo często, że jak oglądam swoje zdjęcia sprzed kilku lat zachodzę w głowę jak ja mogłam się tak ubierać (?!). I analogicznie jest z naszymi wnętrzami. Moda na wnętrza też się zmienia (kolory, stylistyka mebli). Jedno co ocaliłabym z Twoich starych aranżacji to poduszki :)
    Pozdrawiam
    Z.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosiu kochana, dokładnie tak mam. Jak oglądam swoje zdjecia, nie jestem w stanie zrozumieć, jak mogłam tak sie ubrać, uczesać, pomalować (oczy w turkusach!!!!), wydaje mi sie, ze teraz wyglądam o niebo lepiej niż jako 20-tka hihihi
      Tak samo jest z wnetrzami .... Poduszki sa, ale w szafie
      Uściski :)))))) s.

      Usuń
  4. Sylwuś czy te poprzednie aranżacje były Twoje?:-) Sorki ale nie mogę w to uwierzyć. Przepiękna metamorfoza, wielki szacunek i czapki z głów:-) Co do koloru to się z Toba zgadzam-sama jestem tego przykładem i swoje niebieskie zasłony mam zamiar wymienic na jasny model. Zdecydowanie delikatna kolorystyka i biel oczywiście:-) Buźka K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były moje, przyznaję sie bez bicia Kasiu.
      Nie widziałam u Ciebie niebieskich zasłon. Gdzie je masz?????
      Buziaki :)))))s.

      Usuń
  5. Ja tylko raz zaszalałam z kolorem w długim korytarzu syn tak się rozpędził z pędzlem ,że pomalował nawet sufit.Efekt-...szkoda mówić ale trochę to trwało zanim przemalowaliśmy na normalny kolor.Przebije Anię- to był wściekły pomarańczowy ale miał ładna nazwę na puszce.
    Wszystkim mówiliśmy,że tak ma być .....nie wierzyli
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi pomarańcz???!!! To mnie Aszko zaskoczyłaś. Odważna jesteś
      Pozdrowionka :)))))s.

      Usuń
  6. Cześć Kochana!
    A ja przesuwam meble w pokoju, ufff jak ciężko ale się udało drobna zmiana, mój M jak zobaczy, że jeździłam po panelach z meblami to chyba mnie udusi. Ale tak patrzę pod światło i chyba się nie porysowały;) Ale mówię Ci dziś potrzebowałam zmiany! Jutro kupię znowu hiacynty bo już te co mam mi klapnęły. Ale wracając do Ciebie to... no zmiany to Ci wychodzą na lepsze. Teraz masz cudownie:) Ja kiedyś pomalowałam ścianę na pomarańcz oooo zgrozo, jak ja mogłam coś takiego popełnić? Chyba chwilowy kolorowy zawrót głowy:) Buziaki już chyba wiosenne ślę.....

    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez Aniu nosi ..... ale muszę leżeć w łóżku, buuuuuuuu
      Wpadnę do Ciebie z odwiedzinkami :))))))))))) ...... S.

      Usuń
  7. Kochana, kolory to ja mam i teraz ale już niedługo, zielony zamieni się w szary.
    Ale fajnie , że masz zdjęcia wcześniejsze, ja jak jestem z czegoś nie zadowolona to po prostu nie robię zdjęć. I nie mam zdjęć z przed , chyba , że z jakiś imprez.
    Ale ogólnie byłam zadowolona z tego co stworzyłam wcześniej i do tej pory, po 8 latach chcę coś zmieniać. Więc chyba nie było tak źle. Ale fajne paseczki miałaś , pozdrawiam. A pro po , poduchy etno super !, białe we wzorki !
    I ta Twoja biblioteczka , cudna !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ciekawa jestem tej Twojej szarości Aluś. Ja tez ja chcę!!!
      Poduszki zostały, ale na razie sa w szafie :)))))))))))) ściskam mocno s.

      Usuń
  8. Powiem Ci, że niebieski lubię nadal (i wszelkie jego odcienie). Kiedyś był bardzo popularny (tak jak obecnie szarość), nawet na tyle, że trzy sofy po kolei miałam w takim kolorze.Wiele rzeczy jednak już wyrzuciłam z tamtego okresu, aczkolwiek została mi jeszcze spora kolekcja szkła w chabrowym odcieniu.To zostanie, bo patrząc na to, wracają pewne wspomnienia a tych nie chcę wyrzucić z pamięci. Obecnie lubuję się bardziej w turkusach, miętach, błękitach... Do tego dochodzi biel, beże i brązy... Ba! Człowiek przechodzi przeobrażenia.
    To na czym mam złe doświadczenia to czarne meble! Miałam z szarymi frontami. Obecnie to są top kolory, które jednak do mnie nie przemawiają. Ja nacieszyłam się już tymi kolorami dwadzieścia lat temu i chociaż meble miały inne formy niż teraz, to jednak kurz na tym nadal tak samo osiada, nieprawdaż? Moje oddałam koleżance (łącznie ze stołem).Zawsze się tak nimi u mnie zachwycała. I co? Też miała dosyć po jakimś czasie latania ze ściereczką... Mody modami. Ja stawiam na praktyczność.Noooo... Dla oka też coś musi być, to jest jasne, ale....
    Sylwio, to nie meble, czy sprzęty czynią dom... Dom tworzą ludzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje Dorotko, raz nam sie podoba jedno, za pare lat zupełnie coś innego. Czarne meble tez miałam i mam mieszane odczucia. Na razie podchodzę do nich baaaardzo ostrożnie, ale stół czarny kupiłam.
      To prawda, ze dom to ludzie, ale wiesz jak sie dostaje oczopląsu i warczy sie na własne ściany to dobrze nie jest
      Uściski Ci posylam :))))))s.

      Usuń
  9. zmiana kolosalna :-) kto by pomyślał, że to to samo wnętrze ;-)
    Ta ciemnogranatowa (welurowa?) kanapa nie była taka zła - ale musiałaby być jedynym tak mocnym akcentem w pomieszczeniu.
    Meblom w ciepłym miodowym/rudawym odcieniu mówię zdecydowane 'nie' (taaaa a mam w podobnym kolorze w sypialni hihi teraz tylko czekam na odpowiednią sposobność do wymiany)
    Czy podłoga też zmieniła odcień? Czy to tylko kwestia światła? Obecnie ma fajny ciemny orzechowy kolor.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mi szkoda tych welurowych kanap. Teraz to modny kolor
      Podłogę potraktowalismy dodatkowa warstwa lakieru, teraz ma głębszy kolor.
      Pozdrawiam cieplutko :))))) s.

      Usuń
  10. o matko!az trudno uwierzyc ze to to samo wnetrze!!!zmiana duza na duzo lepsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihihi ja tez tak reaguje, jak patrzę na te zdjecia
      Sciskam :))))))..... S.

      Usuń
  11. Miałam kiedyś parcie na kolor- czerwony. Po tamtym zostały mi kanapy i ściana w salonie - różana, czerwona, koszmar moich fascynacji kolorem czerwonym. Ale obicia już czekają i kubeł z białą albo szara farbą...., pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ... To będzie sie działo!!! Trzymam kciuki :))))
      Czerwień ....... Odważne jesteście dziewczyny hihihi
      :))))))) s.

      Usuń
  12. Hej Sylvia! Ja napiszę tak - na tamte czasy Twoje wnętrza pewnie były piękne, ale wiadomo - moda się zmienia - i nie oszukujmy się - obecny wystrój Twojego domu jest o niebo ładniejszy, mimo że niebieski to mój ulubiony kolor :) Ja będę unikała kolorowych ścian czy mebli - kolor (niebieski oczywiście) przemycę w dodatkach, a do tego dodam wzory, by urozmaicić wnętrza. PS - ta niebieska sofa nie jest zła ;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jestes Kasiu. Niebieska sofa nie była zła, ale juz sprzedana.
      Ciekawa jestem tych Twoich dodatków
      Buziaków 100! S.

      Usuń
  13. Nie pogniewasz sie jak powiem, ze teraz wyglada lepiej? ;)))
    No ale takie byly czasy..w tym momencie jak wstawialas te niebieskie kanapy tez myslalas sobie WOW !
    Te niebieskie paski na scianie wymiataja!
    Ja ci pislam o czerwonym pomieszczeniu
    A wiec bylo to oj chyba 5 lat temu. Nie wiem co mnie w tym kierunku pokierowalo.Moze to , ze juz mialam czerwona kanapa i chcialam pociagnac ten watek..Kanape szybko zmienilam na biala ..jak znajde fotke to dodadam
    Ale tak wygladalo w dniu wprowadzki;)

    http://www.bilder-hochladen.net/files/51gr-2ql-6e16-jpg.html
    http://www.bilder-hochladen.net/files/51gr-2qk-f2bf-jpg.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie pogniewam się hihihi .....
      A ten Twój pokój .... Bardzo ładny. Szczególnie w połączeniu ze sztukateriami boskimi. Piekne to mieszkanie :))))))))
      Ps. O przecudnej stolarce nie wspomnę, po sie będę denerwować ... Chora jestem ..... Przecież

      Usuń
    2. Mieszkanie bylo pornograficzne;)
      Dobra teraz w Toruniu tez nie jest zle...

      Usuń
  14. Uwielbiam Twoje "metamorfozy" :-) Każdy uczy się na błędach (najlepiej na swoich) ale dzięki nim masz dziś przepiękne, eleganckie, ciepłe wręcz luksusowe wnętrze :-) Pozdawiam serdecznie, Ania

    OdpowiedzUsuń
  15. Zacznijmy od tego, że zakochałam się w Twoim domu dzięki temu pomieszczeniu. Zachorowałam na nieuleczalną chorobę zwaną"póki nie będę miała takiej biblioteki to nie wyzdowieję". Kochana bądź moją uzdowicielką i napisz jeśli możesz - namiary na "doktora bibliotekowego". A tak a propos postu- pokój jest nie do poznania. Gdyby nie to, że można na zdjęciach porównać jego układ, pomyślałabym że to raczej inny pokój. Kłaniam się nisko za pomysły i zmiany idące w kierunku wielkich projektantów. Codziennie obserwuję Twoje wpisy i czekam z niecierpliwością, czym ciekawym nas zaskoczysz. Nie wiem Kobietko skąd Ci się to bierze ale... są genialne. Zyczę Ci bardzo gorąco, aby nigdy się one nie wyczerpały ( a ja przy okazji Twoich zmian, mam możliwość pokombinować z moim domem)i czerpać od Ciebie pełnymi garściami, jeśli nie masz nic przeciwko temu oczywiście. Dagmara L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dagmara nawet nie wiesz, jaka radość mi zrobilaś tym wpisem. Z tej bawialni ciesze sie najbardziej, bo bardzo długo była to taka "ziemia niczyja", pomieszczenie bez przeznaczenia. Teraz ma swoją funkcje i jest moim ulubionym.
      Z biblioteka trudna sprawa. Oferty sa koszmarnie drogie. Szukałam i znalazłam w Kraus Meble, ale nie wiem, czy dalej maja je w ofercie. Próbować trzeba.
      Trzymam kciuki za Twoje metamorfozy
      Buziaki :)))))))))) s.

      Usuń
  16. Hahaha ale się uśmiałam,bo jak zobaczyłam niebieski wypoczynek to zobaczyłam mój.Też miałam granatowy w żółte paski...taka pszczółka :))) Aż trudno uwierzyć,że człowiek kiedyś tak żył,w takich "cudownych" wnętrzach i co najgorsze,że sam sobie ten los zgotował hehe U mnie się cała przemiana zaczęła jak na deccorię trafiłam i dziękuję za ten dzień Bogu,bo gdzież bym teraz była? Może cały czas siedziałabym na pszczelej kanapie i podziwiała żółte jak pasieka ściany :))))))
    Kochana bibliotekę masz cudną,zapiera dech....poważnie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha no Betuś chyba przebiłaś wszystkie. Granat z żółtym ...... Super!!!!
      Ps. Dobrze ze trafiłaś na Decorke i zaopatrzyłaś sie w pędzle. Teraz masz super ..... Wiesz o tym :))))))))))s.

      Usuń
  17. Zmiany zdecydowanie na lepsze:)
    Biblioteczka rewelacyjna!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochani, porównując takie zdjecia rzeczywiscie mamy najwieksza satysfakcję ze zmian. Ja juz sie ich nie boję, bo wiem czego teraz chcę i łatwiej mi podejmować decyzje, chociaż ciagle walczę z wątpliwościami różnej natury, czy aby będzie dobrze.
    A teraz zamykam .... Wirusy niestety dopadły i mnie i mam 40 stopni gorączki :((((,
    Sciskam Was mocno :)))))..... S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Aniu pierwszy raz miałam grypę, nie życzę nikomu. Juz powoli dochodzę do siebie :))))))) s.

      Usuń
  19. Bardzo bardzo pozytywne zmiany przytulnie i bardzo elegancko:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam i życzę zdrowia.W swoim domku przerabiałam już różne kolory,pierwszy żółty /myślałam będzie jasno i przytulnie,nie było.Malowanie,jedna ściana w salonie pomarańczowa ,masakra .Malowanie .Mężu myślałam dostanie zawału ,ale o co Ci chodzi jest czysto i ładnie.Malowanie .Obecnie mam kolor swet crem i to jest to jasno i fajnie co ważne mąż odetchnął z ulgą.Ale żeby nie było że nic się nie dzieje już oswajam go z myślą że trzeba zmienić kolor w tzw gabinecie i znowu ale jest przecież super,nie jest i tyle.Malowanie, będzie jasno szaro i tapeta na jednej ścianie w pasy.W poprzednim mieszkanie miałam napad koloru niebieskiego/film Siedlisko/,ale na szczęście zrobiłam na niebiesko pokój syna łącznie z przemalowaniem mebli.Pokoju już nie ma i mebli niebieskich też,a synuś na studiach więc i pokój spokojniejszy i powiedżiałabym bym bardziej dostojny.Metamorfoza twoich wnętrz ogromna .Nie ukrywam,że bardziej odpowiada mi wersja na dziś.Jestem oczywiście u Ciebie Sylwio codzienie i muszę się do czegoś przyznać.Dzięki Tobie wyciągnęłam z lamusa moje zapomniane kryształy.Pozdrawiam Ewinda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzenia sie przydały, pomogło :))))))))
      Znów szarości ...... Aaaaaaaa muszę coś u siebie z nimi zrobić.
      Ps. Fajnie, ze wyciagnęłaś Koachana krysztaly. Sa piekne
      Buziaki :)))))))) s.

      Usuń
  21. Dlugo myslalam co mam napisac ...bawialnia nie do poznania to fakt ...ale co mnie najbardziej zaskoczylo to to , ze Kochana pieknie sie rozwijasz jako dekoratorka ! , wiem , wiem najwazniejsze to wiedziec czego sie chce ..ale ilez to pracy i pomyslowosci trzeba miec aby dojsc do takiej perfekcji !
    Jestes niesamowita !!!!
    Ps. mam nadzieje , ze wirusy to juz przeszlosc - u mnie niestety kolejny czlonek rodziny lezy i kicha
    Ps.2 Trzymaj kciuki ...mam straszny kociol w pracy -karnawal ! - bede wpadac w godzinach nocnych ...Pozdrowka V.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to Wiolu, ze w moim przypadku gust zmienił sie radykalnie :))))
      Ps. Na razie niestety jeszcze leżę, nie chce myśleć jak wygla dom, po porzadkach moich chłopaków
      Ps. Trzymam kciuki, w przyszłym tygodniu będziesz miała Meksyk
      Buziole :)))))))))) s.

      Usuń
  22. Przychodzę się przywitać Droga Koleżanko :-)
    i zaproponować rozmowę i zabawę o kolorach :-) a tutaj u Ciebie się już toczy,
    No proszę. Mamy podobne gusta wnętrzarskie. W poprzednim mieszkaniu miałam każde pomieszczenie w innym kolorze.Z czasem stanęło jednak więcej na błękicie i bejcowanych na granatowo meblach...ale po przeprowadzce do nowego domu przesyt niebieskiego doprowadził do obecnej bieli i szarości..
    Serdecznie zapraszam do siebie : http://basniowydom.pl/blog/
    Pozdrawiam Oookasia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, ale niespodzianka!!!!!
      Fajnie, ze jestes w blogowym świecie :)))))) lecę do Ciebie :))))))) s.

      Usuń
  23. A ja zdecydowanie lubię kolory - tylko te brudne i przytłumione.
    Szczególnie ukochałam lniany beż, szarości i odcienie oliwki - proponowane przecież w katalogu przez Riviera Maison.
    Nade wszystko uwielbiam również pasy..
    Sądzę, że kolory da się pokochać pod warunkiem tworzenia w domu pewnej spójności wszystkich pomieszczeń.
    Warto pamiętać, że nasycone barwy są dominujące i używajmy je raczej w formie dodatków lub jednego głównego - przewodniego, do którego dostosujemy resztę pomieszczeń.
    Nie należy natomiast tworzyć z kolejnych wnętrz tzw. innej bajki.Taki efekt szybko nas zmęczy i nie będzie mowy o wypoczynku..
    Równowaga zawsze mile widziana.
    Pozdrawiam wszystkich stonowanych..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje Kochana, najważniejsza jest spójność, żeby nie było wrażenia innej "bajki"
      Pozdrowionka :)))))) s.

      Usuń
  24. Witaj,
    o tak wiosna w domu sprawia, że mam power! A widzę, że "oczkiem" kusisz:)
    Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dla mnie zawracanie d... Tyle szumu o poduszki w salonie. Dodam, że nie obce i nie obojętne mi są stylizacje wnętrz, ale mierzi mnie przesadna wnikliwość oraz analiza szczegółów. Trzeba zdać się na intuicję oraz ogólne wrażenie dobrego samopoczucia we wnętrzu. Nie kombinować, a słuchać "wewnętrznych" głosów. Pozdrawiam. Twardo stąpająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno sie nie zgodzić z tak wyrażonym zdaniem.
      Z pozdrowieniami - wyjątkowo na tym blogu - pragmatyczna S ;)
      Ps. Radzę przenieść komentarz pod post np. "Pastele kontra B&W", bo tutaj ciut nie w temacie ...

      Usuń
  26. Przemiany tych pomieszczeń są tak spektakularne, że aż brak mi słów:-) Teraz jest po prostu idealnie!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja tak się bałam, że nasz nowy dom mój M. od razu "zepsuje" jakimś wściekłym majtkowym albo żółtym kolorem, że przekonałam go, aby wszystko (oprócz łazienek) pomalować na biało. Okazało sie, że to był strzał w 10, bo to świetna baza do wszystkiego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiola ja tez miałam podobnie jak Ty. Tez byłam zafascynowana stylem shabby wszelkimi białymi wnetrzami. Te tapety dały mi w kość i chciałam o 180 to zmienić. Jednak z czasem naszła mnie refleksje. Shhaby to dosyć wyrazisty styl, nie wiem czy bym długo w nim wytrzymała. Do tego jakoś nie bardzo mi takie wnetrza pasują do domu, gdzie jest sporo chłopców, trochę dziwnie chyba czuł by sie moj M siedząc w fotelu z poduszkami w koronkach itp. Styl klasyczny jako baza jest moim zdaniem najlepszy. Dodatkami mogę go podkręcać w te kierunki, które mi akurat w duszy grają. Pozdrawiam Cie serdecznie. wpadaj jak najczęściej s.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...