My home
Sama siebie zainspirowałam :)
Ostatnie zdjęcia z kroplą czerwieni skłoniły mnie do poszukania kropli koloru dla moich domowych aranżacji. Może to wiosna ... nie wiem ... ale tęsknię do żywych barw. Nie za dużo ... bardziej jako akcent, (znam siebie i wiem, ile koloru jestem w stanie wytrzymać :)
Oczywiście w takich poszukiwaniach najlepiej mieć własny albo zaprzyjaźniony sklep wnętrzarski. Niestety na takie wsparcie liczyć nie mogę, więc radzę sobie prowizorkami. W poszukiwaniu kolorów pomaga mi np. ..... moja garderoba (pisałam już, że kolor na sobie uwielbiam i szafę mam w kolorach tęczy).
Na początek tonacja "słoneczna".
Miejsce - jadalnia, bo cały czas myślę nad poduszkami. Może powinnam się zdecydować na poduszki właśnie w takim ostrzejszym kolorze???
W trakcie "sesji" ;) zdjęciowej okazało, się że jednak nie mam w szafie wszystkich kolorów. Brakuje mi żółtego, więc tu wsparł mnie kaczorek Piotrusia.
W tzw. międzyczasie przypomniałam sobie, że mam schowany czerwony wazon. Zatem ...
Sama nie wiem. Na razie stoi. Jak dotrwa do poniedziałku, to kupię do niego kwiaty.
A teraz przyznam się, jak traktuję żywe kolory w aranżacjach domowych. Przykład - książki.
Mam całą serię książek J.Chmielewskiej w pięknych czerwonych okładkach. Wszystkie obłożyłam ... białą tapetą (zostały mi kawałki po tapetowaniu ścian w holu).
Sama jestem ciekawa, czy skuszę się na ten kolor.
Miłej soboty :))))
kochana..co to za cudne buty??????
OdpowiedzUsuńAniu, moja prywatna miłość. Może kiedyś pokażę moje ulubione ...
UsuńŚciskam Cię :)))) s.
sexy sa..musisz zdradzic co to za buty;)
UsuńMoja droga, jak myślisz, może dodać koloru zasłonom w jadalni?
OdpowiedzUsuńTen ciepły pomarańcz.... lub kolor okładki książki...
Czerwone szpilki zawsze będą mi się kojarzyć z "Let's Dance"- Davida Bowie, mimo tego, że teledysk ma już 30 lat to nadal jak słucham i oglądam to robi na mnie wrażenie. Niestety nadal jest na czasie.... jego przesłanie.
Świetna zabawa kolorem :)))))
Teniu, nie raz się nad tym zastanawiałam. Tylko u mnie zasłony to niestety spora inwestycja. Jak ruszę jadalnię, to muszę i coś zrobić w salonie. A to oznacza zakup ok. 50 mb tkaniny :( + szycie.
UsuńPs. Uwielbiam ten kawałek i Davida z tego okresu; niestety ostanie jego kawałki już do mnie tak nie przemawiają, jak te stare.
Uściski gorące :))))) s.
Haha, jakbym widziała siebie, nie mogę przeżyć kolorowych okładek książek.Też bym wszystkie najchętniej poowijała.Część już tak potraktowałam, ale nie wyszło mi dobrze.Co do koloru w twojej jadalni(pięknej jadalni) to czerwony najbardziej mi si podoba, chociaż jak ją zobaczyłam, to pierwsze skojarzenie padło na zimny głęboki morski kolor.Kaczka wymiata;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana patrząc na Twój czarno-biały domek (chociaż ostatnio jakaś zieleń mi mignęła :))), to nie dziwię się, że traktujesz okładki książek, jak ja ... hihihi.
UsuńMorski ...... też mi po głowie chodzi. To jeden z moich ulubionych kolorów. Coś w weekend pokombinowałam z tym kolorem. Może po południu uda mi się wrzucić na bloga .
Pozdrawiam :))) s.
A ja do Twoich eleganckich wnętrz dodałabym taki spokojny turkus i odrobinę czerwieni, motyw z tymi kolorami przewija się na zdjęciach w Twoim poprzednim poście. W jadalni widziałabym też zasłony w turkusie, niestety sama szukam takich i znalazlam jedne takie ale w zawrotnej cenie. Pozwoliłam sobie wkleić link do eleganckiej aranżacji z turkusem wg Candice Olson może Ci się spodoba :) http://imageshack.us/a/img820/8755/4dab1f877d7509588717734.jpg
OdpowiedzUsuńMonisiu ten zestaw kolorów lubię i .... już wypróbowałam.
UsuńPokarzę mam nadzieję po południu :))))) s.
Skuś się, takie kropelki dodają energii i zawsze pięknie się komponują . Masz neutralną, klasyczną bazę,troszkę szaleństwa kolorystycznego zawsze ożywi całość. Poza tym kropelki zawsze można zmieniać - kolor, miejsce, intensywność. Czerwone szpilki - jak dla mnie - najpiękniesza z kropelek :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMaszko, wiesz, że Twoje rady biorę sobie do serca ... Tak będzie i tym razem
UsuńŚciskam mocno :))) s.
Dla mnie mistrzynią kolorów jest Jane Lockhardt. Polecam i pozdrawiam Jigsaw
OdpowiedzUsuńNałogowo oglądam (Tajemnice kolorów), podziwiam i inspiruję się. Może kiedyś zbiorę się na odwagę.
UsuńPs. mam Panią Jane w moich inspiracjach na blogu.
Uściski :))))) s.
Kolor lubię w dodatkach,najlepiej w postaci kwiatów lub świec,cała reszta odpada. Nawet w mojej szafie biel,szarość,czerń i odcienie beżu :P
OdpowiedzUsuńCmokam
Mi się Betuś z wiekiem zmieniło - kiedyś w szafie miałam same beże + B&W. Teraz co chwila mnie bierze na jakiś kolor. Ostatnio kupiłam sobie spódnicę w kolorze koral. Z beżem wygląda super.
UsuńBuziaki :)))) s.
Ucieklam dzisiaj z pracy ..hahaha ..polukac choc na chwilke co tam w moim ulubionym butiku wnetrzarskim sie zmienilo ....i o dziwo ...cala witryna jest w pomaranczach ! ..cudne dodatki -poduchy , wazony , oslonki na donice ...choc to nie bardzo moj kolor zostalam oczarowana :)
OdpowiedzUsuńOsobiscie lubie kolor we wnetrzu ...sama zbieram wszelakie kolorki do mojej witryny ..bedzie teczowo :)) aaa i namawiam meza na mega kolor w biurze domowym ...chyba Cie zaskocze :P
Odpoczywaj niedzielnie ....a ja zmykam dalej walczyc ! Buziolki
WOW ... czyli tym razem niedziela to niedziela a nie poniedziałek :)))
UsuńTen pomarańcz też mi wpadł w oko. A jak się nazywa Violuś ta Twoja ulubiona witrynka? Może bym w necie luknęła
Buziaki :)))) s.
Też jestem ciekawa i czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy Aluś. Buziaków 100! :))) S.
UsuńKropla koloru? Jak najbardziej :) Ja nie przepadam za ciepłymi barwami, wolę te zimne odcienie - od szarości poprzez niebieskości aż po odcienie morskie. U Ciebie najbardziej spodobała mi się czerwień, kolor koralowy też byłby piękny. Żółty lubię w połączeniu z szarością, ale w nowoczesnych wnętrzach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻółty odpada Kasiu, jednak ... nie byłabym w stanie go tolerować.
UsuńPozostałe ...... będę myśleć
Przytulaski posyłam na Wyspy :))) s.
Widzę, że ostatnio w ubraniach i wnętrzach jest mnóstwo turkusu i kolorów morskich, aż do grantu.
OdpowiedzUsuńDo mnie turkus przemawia, więc może i ty spróbuj ? Zobacz, czy Piotruś ma coś w tym klorze :)))
Choć na dobrą sprawę czuję, że po jakimś czasie i tak wrócisz do stonowanych kolorów. Iwona P.
Iwonko, przez skórę czuję, że ..... będziesz miała rację.
UsuńW razie czego, zawsze te kolorowe dodatki mogę "wyrzucić" do altany w ogródku. Tam mi kolory nie przeszkadzają.
Ściskam :))) s.
Kolor to nie tylko te najbardziej rzucające się w oczy barwy jak żółty czy czerwony... Może głęboki granat? Może delikatny koral? Może nieco subtelnych, pastelowych odcieni zieleni i różu - w wiosennej tonacji? A może głęboka, ciemna, butelkowa zieleń? Kolor zielonego atramentu w buteleczce...
OdpowiedzUsuńWiem Kochana, będę eksperymentować również z takimi odcieniami; aczkolwiek boję się, że się zleją z tłem.
UsuńZobaczymy :)))))) .... i :)))) ....s..
Witaj , zauważyłam że bardzo lubisz zmiany , lubisz bawić się wnętrzem i masz świetną bazę do takich zmian ale mam wrażenie że bardzo wzorzystym ,wyrazistym dywanem i tkaniną na komplecie wypoczynkowym mocno sie ograniczasz , gdyby dywan był jednolity jasny ( np.wykładzina dywanowa , ładnie obszyta , mięsista o wyrażnym splocie , ) a tapicerka na wypoczynku jasna ale gładka miałabyś nie ograniczone mozliwości , faktur , wzorów i kolorów i wszystko by do siebie pasowało , mogłabyś zapożyczać dodatki z innych stylów , bardzo odmiennych a wszystko bardzo by do siebie pasowało , co do kolorów to widziałabym dużo ( nie tylko akcent ) zgaszonego błękitu w różnych tonacjach , twój dom i błękit równałby się nowojorskiej elegancji , oczywiscie to tylko moje skromne zdanie , ale skoro pytasz.....
OdpowiedzUsuń