My home
Udało się! Sytuacja z wirusami opanowana. Sprawy zawodowe zostały w biurze, zatem ........ :))))
Dzisiaj szalałam w domu. Pomiędzy odkurzaniem a gotowaniem rosołu ... przymierzałam, przestawiałam, układałam i ..... wierciłam, a to zawsze oznacza coś nowego i coś sporego, hihihi! (Oczywiście "wierciłam" pokazując palcem "tutaj i tutaj", robotę wykonali moi chłopcy. Wszyscy trzej, buziak!).
Z czym tak szalałam?.
Niestety, nie z kolorami. Z dodaniem nowych kolorów cały czas się waham. Nie mogę na nic fajnego trafić, a jak już na coś trafię, to nachodzą mnie wątpliwości. Jedynie do sypialni coś znalazłam (chyba???). Nad jadalnią i salonem cały czas myślę. Powoli dochodzę do wniosku, że Iwonka ma rację. Szukam, szukam, .... a i tak ostatecznie zostanę przy tej kolorystyce, którą mam teraz i która mi najbardziej odpowiada.
Dla przewietrzenia głowy, zajęłam się zatem innymi pomieszczeniami. Wróciłam do ..... holu. W zeszłym roku zaczęłam go urządzać, ale praca stanęła w miejscu wraz z koniecznością przezimowania Maleństwa M. Ostatnio postanowiłam jednak, mimo obecności Maleństwa, projekt zmian w holu ruszyć do przodu. Cel - więcej światła. Hol jest w środku domu i niestety jest tu trochę ciemno. Oczywiście w takim rozplanowaniu powinna być biała stolarka i problemu by nie było. Ale taka mądra to jestem teraz, po fakcie :(
Biała stolarka jest na razie poza moim zasięgiem, więc postanowiłam nieco obejść ten problem. Czym? Iluzją, czyli lustrami. Rzeczywiście to działa. Ciemne zakamarki w holu rozświetliły się i całość wygląda dużo lepiej. Jak? ... A tak :)
Muszę jeszcze pokombinować z doniczkami. Na razie przyciągnęłam jakieś ogrodowe.
Wcześniej w tym miejscu były fotoplakaty. Mimo, że nie wyglądało to źle, to czegoś mi tu zawsze brakowało.
Nowe lustra zaczęły konkurować z starym lustrem, które wisiało pod jednym z kinkietów. Musiałam je zdjąć ... szukam dla niego nowego miejsca ... może dam je do bawialni? Teraz na ten ścianie zrobię galerię.
A tutaj ubiegłoroczne zdjęcia z urządzania holu. Będę się trzymać tego kierunku.
I jeszcze mała zapowiedź tematów w kolejnych postach :)
Z życzeniami miłego sobotniego wieczorku
Ps. Zmykam. Najpierw na swój blog i do Waszych komentarzy, potem ... nadrabiać zaległości na Waszych blogach.
Pieknie to wymyslilas !!! ..pieknie :))) ..bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńPs. i ile Malenstw stoi tu teraz ? ...hahaha
Buziol na niedziele leci ...V.
Stoi jedno Maleństwo i mi zagraca :( Już się nie mogę doczekać, kiedy się wyprowadzi
UsuńBuziaki Violu :)))) s.
Ale jestem zazdrosna! Serio. Piekne Lustra. I jaki efekt! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu Kochana, nie zazdrość tylko hop na Allegro :)))
UsuńJa swoje wylicytowałam po ok. 100 zł za sztukę
:)))))) s.
Gdzież ten hol jest ciemny?? Ciemny to jest u moich rodziców,jak w grobowcu ale udało mi się ich ostatnio przekonać do remontu i wczoraj się dowiedziałam,że tata działa na froncie :))) Będzie biało,yeah!!! Lustra zawsze i wszędzie zdają egzamin i tak jest w tym przypadku. Nie mogę się napatrzeć na Twoją podłogę,jest cudowna!! I ten kąt ze stolikiem i fotelami...tam mogłabym siedzieć z kawką i jakąś fajną gazetką,tylko pewnie Twój mąż tam przesiaduje i pilnuje swojej "niuni" :))))
OdpowiedzUsuńBetuś, pstryknij zdjęcie u rodziców to się ucieszą, a i my z przyjemnością zobaczymy "po remoncie".
UsuńPs. M pilnuje i chodzi ze szmatką hihii
Uściski :)))) s.
Witaj, lustra są piękne. Czekam na dalsze efekty metamorfozy. Co do kolorów, może warto poszaleć z kolorami świeżych kwiatów. Pozdrawiam !!!Jigsaw
OdpowiedzUsuńI tak zrobię! Już mam powoli dosyć tych kolorów. Postawię na kwiaty i z głowy dylematy
UsuńPozdrawiam cieplutko :)))
uwielbiam zaglądać do Twojego domu:)jak zwykle wybrnęłaś doskonale z problemu,podziwiam Twoją konsekwencję i styl-ale już chyba nie raz wspominałam:)życzę odwagi i zachęcam do kolorów:)w końcu wiosna idzie:)
OdpowiedzUsuńReniu, a ja się zawsze bardzo cieszę, jak do mnie zajrzysz, bo wiem, że zajęta jesteś i to bardzo.
UsuńPozdrowienia cieplutkie :))) s.
wow... pięknie.... lustra zjawiskowe, dodały wnętrzu niesamowitego błysku :-) Pozdrawiam serdeczmie, Ania
OdpowiedzUsuńAniu, lustra z lustrzanymi ramami to dla mnie najpiękniejsza forma.
UsuńŚciskam Cię serdecznie :)))) s.
Sylvia, lustra są piękne! Świetnie się wpasowały w tę przestrzeń :) Gratuluję pięknego domu!
OdpowiedzUsuńCieszę się Kasiu, że Ci się spodobało
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie :)))) s.
Świetny pomysł z tymi lustrami. Do tego są po prostu bajeczne... A z tą ciemnością to nie przesadzaj bo przynajmniej na zdjęciach jej nie widać:-) Pozdr K.
OdpowiedzUsuńAparat Kasiu rozświetlił hihihi
UsuńLustra uwielbiam, tylko teraz już muszą powiedzieć STOP
:)))) .... s.
Hihihi...wiedziałam :))) Przedwiośnie, to okres, kiedy mamy już dość krótkich, szarych, najczęściej pochmurnych dni.
OdpowiedzUsuńStajemy się wyczulone na świergot ptaków, aromat pierwszych kwiatów i no i przede wszystkim na kolory.
Oj chciałoby się przemalować świat na kolorowo ! O ile w ogrodzie chcemy jeszcze więcej i więcej, to w domu po pewnym czasie zaczyna nas męczyć.
Hahaha...oczywiście nie wszystkich, bo ja jestem kolorystkom i u mnie w domu jest...w każdym razie radośnie.
Kochana co ty chcesz od tej stolarki ? Kiedyś też marzyłam o białej, ale ja mam kolorowe ściany i strasznie mi się podobały białe "boazerie" wokół okna kontrastujące np. z butelkową zielenią ścian. Całe szczęście już mi przeszło i teraz kocham moje okna i drzwi. Buziaki Iwona P.
Pisz mi Iwonko tak, pisz ... to może w końcu i ja pokocham, a przy okazji ... zaoszczędzę na remontach hihihi
UsuńPs. i widzisz? Wychodzi na Twoje :)))))) ..... s.
cudnie!!Zawsze jak wchodzę (wirtualnie) do Twojego domu to się rozmarzam...
OdpowiedzUsuń