My home
... i to jeszcze w rozmiarze XXL!
A zaczęło się niewinnie ... kropla koloru tu, kropla koloru tam ...
Dzisiaj zabieram Was z kuchni na salony. Tutaj też się "trochę" ostatnio pozmieniało, bo odważyłam się w końcu na realizację pomysłu, który od kilku miesięcy siedział mi w głowie.
A konkretnie od czasu wymiany tapicerki na wypoczynku, co zupełnie odmieniło kolorystykę salonu i odblokowało możliwości eksperymentowania z kolorem.
Po początkowej fascynacji wnętrzami black&white, ciągnęło mnie do wnętrz z kolorem. Żeby nie być gołosłowną przytaczam post sprzed ponad roku KLIK.
Jednak przy kremowo-beżowych fotelach nie potrafiłam żadnego koloru dodać. Ciągle tkwiłam w dodatkach black & white okraszonych srebrem ....
Nie mówię, że wyglądało to źle, ale .... Dla mnie było za nudno i za poważnie, jakby salon "kij połknął". To nie był MÓJ styl ...
... i szukałam,
W końcu zmierzyłam się z pomysłem zmiany tonacji wypoczynku i okazało się, że był to "strzał w 10". Kolor zaczął pojawiać się ... najpierw nieśmiało ... w małych dodatkach ... szkło, poduszki ...
... ale dalej to było nie TO. Nie podobały mi się te lustrzane ramy na komodzie, w moich oczach były tutaj za mdłe i...
... poszłam na całość - wielkoformatowa grafika w rozmiarze 150 x 150 cm w mocnych kolorach.
Wzór abstrakcyjny, żeby wprowadził do salonu trochę nowoczesnego pazurka i zrównoważył przy okazji "babciowaty" klimat komody, z którą "walczę" od dłuuuuuugiego czasu.
Jaki efekt?
....
Dla mnie BOMBA! Salon zrobił się jeszcze bardziej świetlisty, weselszy, mniej formalny i co najważniejsze ... taki ... MÓJ - paleta BLUE to MOJE kolory :)
Swój wzór znalazłam w zasobach mylowiew - KLIK
Czekam jeszcze na welurowe poduchy w tonacji niebiesko-turkusowej, które aktualnie się szyją do oferty VHB i projekt metamorfozy naszego salonu uznaję za zamknięty.
Kochani, tym wpisem bardzo bym chciała Was zachęcić do eksperymentów z kolorem. Wielkoformatowe wydruki to oferta na wyciągniecie ręki dla każdego. Ceny są bardzo przystępne, a efekt - sami widzieliście na zdjęciach. Dla mnie to najszybszy i najtańszy sposób, aby stworzyć wnętrze w wielkim stylu. Od razu zastrzegę - wielki format (oczywiście odpowiednio dobrany) pasuje nie tylko do dużych przestrzeni; doskonale podkręci także nieduży salonik. Mam nadzieję, że spróbujecie.
Na koniec mała podpowiedź - aby nie zablokować sobie możliwości aranżacyjnych, proponuję na początek wypróbować wielki format w mobilnym wydaniu; moja abstrakcja to samoprzylepna tapeta naklejona na czarną płytę meblową. Zamierzam udoskonalić ten "patent" naklejając na odwrotną stronę coś w bardziej stonowanych kolorach, może szarość połączona z rozbielonym błękitem. Jak mi się znudzi morska głębina, to będę patrzeć na kolory nieba. A jak i to mi się znudzi, to całość schowam i tyle ;)
... chociaż tak mi się obecny efekt podoba, że ... szybko tej plamy koloru nie schowam ... hihihi.
Ściskam
Przepięknie! Jestem nudna ze swoimi komentarzami - ale inaczej się napisac nie da! Wspaniale aranżujesz dom!
OdpowiedzUsuńPS. wreszcie udało mi się upolować lustro ebury :D zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, wlasnie u Ciebie w salonie. Moje już wisi w sypialni i czeka na dalszą metamorfozę pokoju, buziaki!
WOW, czekam zatem Elwirko na fotki twojego lustra :)
UsuńPs. dziękuję ....
Hmmmm... Wszystko co niebieskie, to moje klimaty także!
OdpowiedzUsuńOgromnie lubię niebieski kolor, wiec cieszę się Dorotko, że w końcu zagościł u nas :)
Usuńno, nie powiem cel osiągnęłaś - komoda została unowocześniona, obraz rzeczywiście "odmłodził" wnętrze, zmiana na plus, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStrasznie uciążliwy mebel z tej komody.
UsuńFajnie Lidio, że Ci się podoba jej aktualna wersja :)
Grafika idealnie skomponowała się ze szklanym wazonikiem :-) A ten fiolet w prawym, dolnym rogu grafiki to poświata od wazonu?? Twój salon z kolorem podoba mi się dużo bardziej niż w tonacji B&W - jest moc :-)
OdpowiedzUsuńJest ... :)
Usuńa ten fiolet to właśnie poświata, lubię takie cienie
:))))
Czy starasz się stworzyć styl nowojorski we wnętrzu? Bo odnoszę wrażenie że tak, pozdrawiam. Gosia.
OdpowiedzUsuńGosiu, ja bardzo nie lubię takiego szufladkowania w aranżacji :)
UsuńDobieram to co mi się podoba i raczej wychodzi z tego mieszanka stylów. W tym przypadku uparłam się na unowocześnienie komody, nic jej tak nie odjęło lat jak właśnie taka abstrakcja
:)
Hi !!DODALAS XXL kojarzy mi sie ze sciana deszczu -ale sie dzieje zreszta ,jest zmiiana ,jest ruch wiec efekt no prosze Ciebie wow!!!!!!!!! ja wyhamowalam czekam na gosci z PL oraz od jutra budowa takiej porch na wejsciu !pozdrawiam serdecznie p.Gosia
OdpowiedzUsuńŚciana deszczu też może być.
UsuńŚciskam Gosiu :)
Fajna kolorystyka! salon rzeczywiście bardzo się zmienił, nie jest tak "dostojny" i jak dla mnie ta zmiana jest na plus :)
OdpowiedzUsuńDokładnie to ujęłaś ... "dostojny" ... jak mnie to wkurzało
Usuń:)
Osobiscie jak dla mnie to zbyt dużo zaczyna się tu dziać Nieład wchodzi na salony .... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA no bo ja taka grzeczna nie jestem i jednak źle się czuję w "dostojnych" - jak to trafnie ujęła Dessideria Life - wnętrzach. Takich ugrzecznionych ...
UsuńZdecydowanie wolę te, w których jest trochę szaleństwa, nawet kosztem "nieładu"
Pozdrawiam :)))))
Obraz jak najbardziej na tak ale wydaje mi się, że teraz na komodzie zbyt dużo się dzieje...Buziak
OdpowiedzUsuńKochana przecież mnie znasz, że ja na d... nie usiedzę. Masz jak w banku, że poprzestawiam ;)
UsuńBuziaki!
Jak zawsze przyczepię się za mnogość ale obraz to strzał w dziesiątkę. Brakowało mi tam dużego zdecydowanego akcentu. ściskam jesiennie
OdpowiedzUsuńOj Ali, "mnogość" to pojęcie względne, raz coś stoi tu, raz tam
UsuńTo Kochana duży salon i strasznie pusto bez tych dupereli (chociaż i tak jest ich duuuuużo mnie niż kiedyś).
Ściskam Kochana mocno!
Qué bonito living , con tanta luz entrando a raudales , espero que tenga una buena semans
OdpowiedzUsuń<3 Angelica
UsuńJest rewelacyjnie!! Teraz ja się bardzo odnajduję w Twoim salonie. Niesamowity efekt! Ja bym przemalowała tą komodę na jakiś odcień szarego - jakiś ciemniejszy, może nawet grafit????
OdpowiedzUsuńA wiesz, że chodzi mi to po głowie. Tylko się zastanawiam, jaką technikę wybrać, aby się nie narobić, a zrobić efekt.
UsuńO graficie myślałam, ale się trochę boję.
Może tylko trochę "przyszarzyć" drewno .... ?
Pięknie :) Zupełnie nie rozumiem natomiast twoich rozterek z komodą. Wcale nie jest "babcina" Idealnie pasuje do salonu, jest bardzo wytworna i elegancka. Wiem, że jak coś wejdzie nam do głowy to trudno potem spojrzeć na to inaczej- rozumiem to. Komoda jest świetna a w wydaniu z grafiką- wygląda jeszcze piękniej. Duży format obrazu ujął jej trochę gabarytu :))) Zrobiła się jakby lżejsza. Masz idealny salon. Buziaki :)))
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu, nie leży mi ta komoda, ale musi zostać, wiec muszę ją pokochać :)
UsuńMiałam Cię pytać skąd obraz :) Bardzo dobra zmiana, fakt że nadal nie podobają mi się fotele ale salon po metamorfozie zyskał lekkości i trochę luzu. Zdradzisz skąd jest misa/wazon fioletowo niebieski? Pozdrawiam! Magda
OdpowiedzUsuńMagda, to fioletowo-niebieskie to TKMaxx;
Usuńfotele próbowałam odchudzić odsłaniając im nóżki, ale głupio wyglądają, nieproporcjonalnie. Nie są może szczytem elegancji, ale są baaaaardzo wygodne, co przy kominku ma fundamentalne znaczenie ;)
TK Maxx powiadasz ... :( Niestety do najbliższego mam 200 km nad czym bardzo boleję. Latem przejazdem w gdańskim TKMaxx widziałam cudny wazon za śmieszne pieniądze. Do dziś nie mogę przeboleć, że go nie kupiłam (samochód zawalony był walizkami i bałam się że go nie dowiozę do domu).
UsuńPrzepiękny kolor ma ten wazon z kulką który stoi obok, możesz się na niego napatrzeć? Bo ja nie ;)."
Pozdrawiam
M.Z.
Super efekt Nie jestem fanką monochromatycznych wnętrz Teraz ma głębię - big blue :-)
OdpowiedzUsuńNo, teraz mam błękit na maxa i bardzo dobrze; znudziły mnie te monochromatyczne wnętrza :)
Usuńhej,
OdpowiedzUsuńdla mnie strzał w dziesiątkę! ja od dawna stosuję dodatki niebieski - turkus w salonie z jasnymi, bezowymi kanapami i meblami dąb - odcień orzechowy. W zależności od pory roku wprowadzam więcej np. szarości, a na wiosnę - świeżą, zieleń majową. "Podkręcam " kwiatami i świecami. Polecam kolorystyczną zmianę dekoracji:)
jeszcze jedno pytanie dot. nowej, pięknej kuchni - fronty lakier, ale forma frontów skąd ? chodzi mi konkretnie o ten kształt "eleganckiego ramiaka".
pozdrawiam serdecznie
Kasia z T.
Kasiu, dzięki za dobre słowo ;)
UsuńCo do frontów - to już pisałam na fb - to jest mój projekt.
Buziaki :)
Obraz dodal pazurrra :)))
OdpowiedzUsuńSylwia hmmm jak to tak grzecznie napisac ? ...komoda mi tu nie gra , wiem , ze to wielkie i klopotliwe ..ale bede Ci namawiala na wymiane na cos lzejszego - moge ?
Serdecznosci V.
Wiem, Kochana, możesz mnie namawiać .... mam nadzieję, że ze skutkiem hihihi
Usuń:)
Ten wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuń