ciepło, cieplej, najcieplej ...

My home 

W ostatni weekend miałam nadzieję, że wiosna już do nas zawitała. Ale okazuje się, że jednak chyba idzie do nas zygzakiem, bo znów zrobiło się szaro, buro i ... zimno. 

W takie dni marzy mi się tylko jedno ..... ciepły pled i miła poduszka.

Na przykład takie, jakie ostatnio pojawiły się w realizacjach Velour Home Boutique

 :)

Na początek poduszkoweLOVE w pokoju młodszego synka ..... 

Pokój ewidentnie świadczy, że to synek SWOJEJ mamusi, bo poduszek już uzbierał nie mało, a jeszcze się domaga kolejnych .... Ostatnio zamarzyła mu się taka duża, podłogowa ...

Jak poducha w formacie XXL pojawiła się w domu, pierwszym do jej wypróbowania okazał się ... pies :) .... i tak zostało ... 

Psina zdecydowanie bardziej woli tę poduchę niż starą ..... leży na niej praktycznie cały czas ... może to jest kwestia futra, nie wiem ...

Żeby nie było w domu wojny, pojawiły się u nas poduchy podpisane .... Pierwszy egzemplarz dostałam ja, a co! 

Inne futrzane poduchy też się w między czasie pojawiły ... Tu zestaw dla Joasi ...

Obok poduch rozwinęła nam się działalność w zakresie pledów ... Pojawiło się złotko podszyte perłowym wilkiem ... 

A także sreberko podszyte welurem navy z monogramem ....

... oraz śnieżno-białe cudo dla maluszka na chrzest. Bawełniany aksamit podszyty białym lisem z monogramem i perłowym sznurem.

Tutaj nieskromnie powiem, że efekt przerósł nasze oczekiwania ...

Dla inspiracji pokażę jeszcze karakuły w melanżu podszyte jasno szarym welurem wykończone srebrem ... 

.. oraz słodki zestaw dla dziewczynki w różowo-szarej tonacji ...

I co? Zrobiło Wam się ciepło, cieplej, najcieplej ?????

Mam nadzieję, że TAK :)


ps.
Jakby komuś wpadły w oko nasze futrzaki to zapraszam do kontaktu velourhome@gmail.com.
Zajawkę tej  oferty możecie zobaczyć TUTAJ 

Uściski