piątek, 26 czerwca 2015

Salonik Magdy (cz.2)

VH Metamorfozy





Osobom zainteresowanym tematem metamorfoz przy udziale VH uprzejmie donoszę, że ... projekty zmian u dziewczyn trwają i wychodzi im to ... całkiem dobrze :) 

Dzisiaj wracamy do mieszkania Magdy i jej saloniku, który krok po kroku nabiera STYLU i nowoczesnego klimatu. 

Pierwsze efekty zmian saloniku Magdy pokazałam TUTAJ. Wówczas były to zmiany raczej kosmetyczne, które i tak wyraźnie zmieniły klimat tego wnętrza. Dzisiaj zmiana raczej radykalna, bo mocno widoczna i .... wymagająca od Magdy niemałej odwagi. 

Dlaczego? Ponieważ to zmiana w formacie  XXL ... 










Prezentując projekt zmian saloniku Magdy pisałam, że są dwie kwestie kluczowe dla metamorfozy tego wnętrza, przy których będę chciała się "okopać". Jedna sprawa to ściany i wykończenie ich na poziomie sufit - podłoga białymi listwami. Druga - to dwa pionowe duże lustra centralnie zawieszone za sofą. I dzisiaj będzie właśnie o nich. 

Uparłam się przy tych lustrach z kilku powodów:

Po pierwsze - to niewielki pokój, do tego ciemny; konieczne było zatem zastosowanie takich rozwiązań, które by to wnętrze powiększyły i rozjaśniły. 

Po drugie - na jednej ścianie Magda ma poziomą grafikę, która ma zostać. Powieszenie czegoś na drugiej ścianie także w poziomie nie wyglądałoby korzystnie; kolejna dekoracja w poziomie nadałaby temu wnętrzu poziomą optykę, a przecież szerokie poziome pasy to wzór .... z którym trzeba uważać. Mało kto dobrze w nich wygląda, prawda? Tak więc i niewiele wnętrz dobrze wygląda z taką poziomą perspektywą. Zależało mi, aby ją przełamać i "wyciągnąć" wnętrze  do góry. 

Po trzecie - moim zdaniem nic tak nie wprowadza STYLU do wnętrza, jak aranżacja w formacie XXL. Oczywiście  jest to nawiązanie do maksymy, którą staram się kierować - "mniej znaczy więcej"; czyli jedna duża, porządna dekoracja, zamiast kilku, drobnych. Bardzo trudno jest tę zasadę zastosować (wiem to sama po sobie ;). Generalnie mamy opory przed dużymi rzeczami, ponieważ: 
a. boimy się, że przytłoczą wnętrze; 
b. łatwiej jest nam kupić małe, bo tańsze (na duże trzeba dłużej oszczędzać i czekać ...). 

Dlatego bardzo gratuluję Magdzie odwagi i determinacji, że postawiła u siebie właśnie na aranżację w formacie XXL. Jak jej to wyszło? ....





I jeszcze zmiana w układzie "przed i po" ...



Warto wspomnieć jeszcze o jednym niuansie tej zmiany. Mianowicie o ... poduszkach, do których Magdę też musiałam trochę przekonać. Magda chciała pójść w tonację różu, a jak powiedziałam na róż "raczej nie" to w kierunku bordowych odcieni. Tym powiedziałam stanowcze "nie" i uparłam się przy niebieskim / turkusowym.  Z bólem serca Magda przystała na to i ... jest bardzo zadowolona. Wcale się nie dziwię, bo to kolor stworzony do jej salonu, który fajnie odcina się od mebli i sofy. 

Lustra okazały się "krokiem milowym" dla nowej aranżacji salonu Magdy w kierunku wielkomiejskiego stylu. Dużo zmian do realizacji tutaj już nie zostało. Oprócz ścian widziałabym jeszcze jedną istotną dla tego wnętrza korektę - abażury w lampach. Wymieniłabym je na takie .... 



I jak Wam się podoba ta zmiana? 
Warto było się przy upierać przy tych lustrach? 

Miłego weekendu 


17 komentarzy:

  1. Rewelacja!!! Gratuluję wyobraźni. Nie byłam przekonana co do tych luster, ale efekt jest świetny. Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, tylko chyba troszkę bym je od siebie oddaliła. Mam wrażenie, że zbyt blisko siebie wiszą. I masz rację te abażury są teraz "zbyt grzeczne"

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja :-) Świetnie wyglądają te lustra, pokój od razu zrobił się 2 x większy. Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszło fajnie, szkoda tylko, że ta rama taka cieniutka, bo patrząc z boku mam wrażenie, że to drzwi do innego pomieszczenia. Tak mi się skojarzyło ;P ale ogólnie jest ok. Poduszki świetnie ożywiły ten pokój :))
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooo tak szczerze to coś z tymi lustrami jest nie tak- wyglądają jak drzwi z szafy- takiej zabudowy- powieszone na ścianie. Tafla za duza i za dluga, rama za wąska. Na początek spróbowałabym je powiesić w większej odległości od siebie. Obawiam sie jednak, ze to nie pomorze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzecie podejście do komentarza :/
    Te lustra... Nie. Dziwne proporcje, ściśnięte za kanapą, wąskie czarne ramki. Z czego wynika ich wysokość? Może obroniłyby się za lampami? Może... teraz odbijają najsłabszy punkt pokoju: "meblościankę".
    Niebieski w dodatkach to dobry pomysł, ale juz bez tej środkowej poduszki ;)
    A i jeszcze jedno, namów Magdę na zamalowanie ciemnego paska między wejściem a komodą :)
    Pozdrawiam! Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też pomyślałam o tym, że można spróbować postawić je za lampami. Pomysł z lustrami bardzo mi się podoba tylko racja, że widać w nich najwięcej meblościanki... ładniej by wyglądały odbijające się w nich lampy.

      Usuń
    2. o pomysl Ani jeszcze bardziej mi sie podoba. Lusta za lampkami...moze byc ciekawiej

      Usuń
  7. Ta niebieska podusia to taka wisienka na torcie:)
    uściski weekendowe:)

    OdpowiedzUsuń
  8. A gdyby te obydwa lustra powiesić nie pionowo a poziomo?

    OdpowiedzUsuń
  9. te lustra ok..ale mozna powiesic je jeszcze ciut wyzej aby nie chowaly sie za kanapa i jeszcze z 20 cm oddalily od siebie??

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, dziękuję Wam za komentarze. Tak jak napisałam, wiem, że taki sposób aranżacji luster jest nietypowy, stąd niewiele osób na taki układ by się zdecydowało. Wiem od Magdy, że im się bardzo podoba i są zadowoleni.
    Działają dalej; teraz pora na ściany :) s.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię trochę jaśniejsze tonacje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zupełnie w moim guście jest ta aranżacja.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...