My home
Dzisiaj ... miałam w planach .... nową aranżację pawilonu w ogrodzie. W końcu (najwyższy czas!!!) zdecydowałam się na kolory, jakie mają tutaj zagościć w postaci poduszek, obrusu, kwiatów i ... itp.
Pogoda (regularny deszcz) skutecznie jednak zmieniła moje plany i musiałam znaleźć "temat zastępczy" w domu.
I co z tego wyszło?
Na przykład testowanie w domowych aranżacjach kolorów przeznaczonych do ogrodu.
Brak światła = marnej jakości zdjęcia, zatem dzisiaj niestety tylko mała próbka.
....???
W sumie to tak się dzisiaj kręciłam po domu ... Może to i dobrze, że padał deszcz, bo udało mi się zabrać za porządkowanie szafki - pomocnika w kuchni (to jest miejsce, gdzie odkładamy torby i całą masę rzeczy codziennych: telefony, ładowarki, klucze, itp.). Już od dawna powinnam coś z tą szafką zrobić, ale jakoś tak nie mogłam do niej dojść .... Zawsze było coś ważniejszego do zrobienia, albo zwyczajnie już mi się nie chciało.
Krzesło ze strychu + parę drobiazgów i już można na tę szafkę popatrzeć bez wzdychania "Ojejku ... jeszcze to...". Zdjęcie na szafce jest tymczasowe. Poluję na zegar sporej wielkości - ok. 60 cm średnicy, ale na razie nic nie znalazłam. Poczekam ...
Widać te porządki?
Tak było ....
Tak jest ...
Mam nadzieję, że jutro będzie chociaż trochę słońca i uda mi się coś porobić w pawilonie.
Ciekawa jestem, jak mi to wyjdzie ...
Pozdrawiam cieplutko.
U nas takze "dzieki "pogodzie praca stanela - pila stoi na dworze ...a tu co chwile nadciaga kolejna burza - dzisiaj byly juz 3 ! ..po czym wychodzi slonce ..zabieramy sie do podlogi , aby za godzine obserwowac ulewe za oknem .
OdpowiedzUsuńTyle prywaty :) ...taka szafka na codzienne skarby to skarb :) i ostatnie miejsce do odgruzowania ..w moim przypadku hahaha ..podziwiam , podziwiam :)
To tak jak u mnie Violu, dlatego ta szafka wyglądała .. tak jak wyglądała.
UsuńCieszę się Kochana, że powoli ale jednak do PRZODU idą prace. Ciekawa jestem baaaaaardzo.
:))) s.
Sprawdzałam dzisiaj pogodę i niestety u nas będzie lało do czwartku włącznie .Jak nie pada to nie pada a jak już zacznie to nie ma końca brrr.Szafkę na torebki rękawiczki i inne drobne rzeczy mam w holu/niestety małym/Pozdrawiam Ewinda
OdpowiedzUsuńU nas jest taki układ, że każdy leci od razu do kuchni i przysiada na krzesełku. Stąd i szafka na te drobiazgi znalazła się tutaj, chociaż kiedyś panowałam w tym miejscu kredens z kuchenną wystawką: kubeczkami, słoiczkami, itp. I dobrze, bo tylko by się tutaj kurz zbierał.
Usuń:))) s.
widze, ze szukasz sobie robote;)
OdpowiedzUsuńAle jak teraz tak mowidz to komoda u mnie przy "wejsciu" tez potrzebuje powoli ..powiedzmy -ogarniecia;)
swietne to krzeslo!
ta torba brazowa tez fajna....;)
ps.mam gdzie tez taki lisc...ale gdzie......
UsuńTa brązowa torba to moja ulubiona.
UsuńLiść mi się tak pląta po kuchni, nie wiem czy tutaj długo wytrzyma.
Szukaj swojego :))) s.
Hej! Ładnie i przed i po :) Ja też mam skłonności do przesady robiąc "porządki" tylko po to by coś pozmieniać po prostu haha. Życzę Ci pogody, żebyś mogła przenieść swoje pomysły na zewnątrz, u nas ostatnio piękne słońce.
OdpowiedzUsuńSpełniło się Moniczko, wczoraj było słońce
Usuń:))) s.
Jej... jak u ciebie pieknie i czyściutko!!!! podłogi, aż się lśnia:):):)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie oglądałam pogodę i dziś ma już być przyjemnie:)
wiec na pewno zrealizujesz swój plan :) ogrodowy
czekam na niego:) pewnie będzie pięknie:)
słonecznej niedzieli kochana, PA
dziękuję Natalka :))) s.
Usuństylowo,wiadomo,czekam na zmniany altankowe bardzo :)pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Renatko. Mam nadzieję, że ręka już lepiej :))) .s
UsuńElegansio ;)) Powodzenia w planach ogrodowych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :)))) s.
UsuńCzarne krzesło nadało elegancji:) Super:) buziaki aga
OdpowiedzUsuńMiałam takie trzy, dwa przemalowałam na biało
UsuńPozdrawiam Aguś :)) s.
super!!! jak zawsze perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu :))) s.
UsuńPiękne to czarne krzesło i fajna aranżacja :) Czekam również na zmiany w pawilonie! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńCoś się udało Kasiu zrobić :))) s.
UsuńNiby nieduża zmiana a jak wiele dała:-) Krzesło w czerni jest z pazurem i baaardzo fajnie wyszło. Ps. jak tak dalej bedzie lać to zostaniesz perfekcyjna panią domu:-) Buziaki
OdpowiedzUsuńO nie .... nie chcę stać się taką zołzą :(((
UsuńŚciskam Kasiu :))) s.
Pogoda ostatnio bardzo kapryśna ale w sumie jakoś mi to nie przeszkadza,bo i tak wiecznie siedzę w robocie. Dzisiaj w miarę ciepło ale słońca ni ma. Miałam tyle rzeczy dzisiaj w planach ale jakoś weny nie mam. Nadrabiam blogowe zaległości z kilku dni,popijam zimną pepsi i chwilo trwaj...a w chacie syf,że ho ho
OdpowiedzUsuńNie to co u Ciebie,jakby jakaś "Marysia" była i posprzątała,wypucowała :))))) Ja się czasem zastanawiam kiedy Ty na to wszystko czas znajdujesz...
Uściski
Betuś, "Marysi" u mnie nie ma ... tak to samo wychodzi :))) s.
UsuńRewelacyjna zmiana - krzesełko - wow... moja teściowa przestawia takie brązowe z kąta w kąt - chyba pomogę jej się go pozbyć :-) Czym malowałaś???
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń