Home Shopping
No i stało się to ... co MUSIAŁO się stać. Mnogość dodatków, które kupuję namiętnie do domu, przestała mi się mieścić. Dlatego postanowiłam rozszerzyć blog o nowy element
Co to będzie? Taka malutka, moja przestrzeń zakupowa dla Was z różnymi dodatkami wnętrzarskimi w stylu VELOUR HOME.
Na ofertę VH Boutique składać się będą przede wszystkim produkty renomowanych marek wnętrzarskich pochodzące z moich domowych zasobów (które kupiłam dla siebie albo którymi zostałam obdarowana). Pojawiać się tutaj będą także produkty pochodzące z "okazji", w bardzo atrakcyjnych cenach nie dostępne w Polsce w regularnej sprzedaży.
Skąd taki pomysł?
Pytania "A zdradzisz mi, gdzie kupiłaś" często odnoszą się do rzeczy, które kupuję jako "jednorazowy strzał" - na aukcjach, outletach, wyprzedażach. Mam wówczas wyrzuty sumienia, że nie mogę Wam udostępnić tego kontaktu, bo już go po prostu ... nie ma. Pomyślałam sobie więc, że od czasu do czasu, jak trafię na coś wyjątkowego, podzielę się tym zakupem z Wami, bo ..... uwielbiam piękne przedmioty, ale mój domek niestety z gumy nie jest. Będzie mi jednak bardzo przyjemnie, jeżeli jakaś piękna rzecz trafi ... nie do mnie, lecz do zaprzyjaźnionego domku.
Jeżeli pomysł Wam się spodoba, będę go kontynuować. Jeżeli nie - zamykamy VH Boutique.
A więc zapraszam .... dzisiaj mam dla Was ....
Oferta i zasady zakupów są dostępne w oddzielnej zakładce
A, że jest to to dla Bloga jakiś nowy etap, jeden z takich produktów mam dla Was w PREZENCIE.
Ręczniczek kuchenny Le Petit ...
Kto chętny, proszę po pozostawienie namiarów na siebie pod tym postem.
I tyle!
Na zgłoszenia czekam do niedzieli 8 czerwca do godz. 23.59.
Losowanie osoby, do której trafi ręczniczek, w poniedziałek.
Z pozdrowieniami
Zapisuję się!
OdpowiedzUsuńPS. (Znowu nadaję z pracy, czy to już nałóg?)
Super!
Usuńciiii, ja też z pracy ....
Mam ten sam ręczniczek kupiony na Westwing:)
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńKupiłam, bo śliczny, ale ... trochę mi nie pasuje stylem, więc .... po co ma się u mnie marnować
:))) s.
świetny pomysł,na pewno będę zaglądać do Twojego butiku :)
OdpowiedzUsuńa po ręcznik staje w kolejce :)
Super! :)
UsuńSwietny pomysl kochana, tez sie ostatnio zastanawialm co zrobic z cala masa poduszek, lamp i innych rzeczy ktore juz nie zajmuja honorowego miesca...ale mi to chyba tylko pozostaje sprzedaz na wiatrakowym "allegro" :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja na Allegro też od czasu do czasu coś wystawię, ale pomyślałam sobie, że fajniej kupić, jeżeli wiesz w jakich warunkach było użytkowane i skąd pochodzi.
UsuńPozdrowionka :))) s.
Super pomysł :-) Poraz drugi już dziś głośno i wyraźnie krzyczę, że: chcę poduszkę MOROCCAN i komplet pojemników do kuchni w stojaczku!!! Poproszę o numer konta na adres grubaewka@o2.pl :-) Buuuziale, Ania
OdpowiedzUsuńJuż zarezerwowałam :) s.
UsuńTak się ucieszyłam, że o ręczniczku zapomniałam :-) sierota... :-) Pozdrawiam, Ania / grubaewka
OdpowiedzUsuńJuż dopisałam do listy zgłoszeń :) s.
UsuńŚliczny ręczniczek!
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem co Ty, że mieszkanie niestety nie jest z gumy, a człowiek z czasem "obrasta" masą rzeczy.
Pozdrawiam ciepło
tak jest, szczególnie jak się kocha piękne rzeczy ....
UsuńPozdrawiam Kasiu :))) s.
swietny pomysl z tym sklepikiem!
OdpowiedzUsuńO to moze i ja cos zrobie z ciuchami bo tez mi sie tego nazbieralo;)
pozdrawiam
Oooo Aniu, biorąc pod uwagę jakość twoich zdobyczy to BARDZO DOBRY pomysł!
UsuńSuper, pomysł strzał w dziesiątkę zapisuje się na ręczniczek
OdpowiedzUsuńPozdr
IWO
zapisałam :))) s.
UsuńJestem . Świetny pomysł ze sklepikiem !!!!
OdpowiedzUsuńA ręczniczek jak najbardziej , śliczny !!!!!! :):):)
Ach i nowy banerek super, przez ułamek sekundy myślałam, że nie tutaj trafiłam, buźka !
UsuńTo dobrze, ze nie uciekłaś Ali :))) s.
UsuńCiągle mnie zaskakujesz :))) Cichosza, a potem taki news. Super sprawa, bo przynajmniej wiadomo, że nie kupi się "kota w worku"
OdpowiedzUsuńOczywiście ustawiam się w kolejce...Iwona P.
Zapisałam Iwonko
UsuńPs. dzięki za wsparcie pomysłu :))) s.
Witam , przyznam się ze od kilku miesięcy anonimowo podczytuję bloga, ale ręczniczek mnie urzekł. Chyba dlatego ze ma taki piękny napis - " Małe śniadanie w domu" Chyba powinno być śniadanko . Lubie takie snaidanka , gdzie gorąca kawa paruje , bułeczki pachną , kwiaty kwitną a jeszcze można boso pochodzić po trawie ... Pozdrawiam z Wieliczki Ula
OdpowiedzUsuńUla, zapisałam Cię i dziękuję za odwiedzinki :))) s.
UsuńWzięłabym wszystko ale i mój dom z gumy nie jest :))))) a tak poważnie to to futro zabieram czy Ci się to podoba czy nie ;P
OdpowiedzUsuńZnikam spać,bo dopiero z pracy wróciłam. Kolorowych :*
Kurcze Betuś musimy się jakoś podzielić, bo ja strasznie "ciepłolubna"
UsuńBuziaki :))) s.
Strzał w dziesiątkę z tym pomysłem! Do tego piekna, nowa odsłona bloga:-) ps. ja czatuje na ten boski stoliczek na giętych nóżkach:-) buziaki
OdpowiedzUsuńOj, Kasiu, zrobię post, to sobie sama taki zrobisz :))) s.
UsuńWitam serdeczne i zapisuje sie na ręczniczek. Może trochę szczęścia sie do mnie uśmiechnie gdyż czytam Twojego bloga już od długiego czasu i niezmiennie podziwiam. Pozdrowienia z Dortmundu-Agnieszka
OdpowiedzUsuńZapisałam Aguś :))) s.
UsuńŚwietny pomysł!!!
OdpowiedzUsuń:)))) Dzięki Kasiu
UsuńCześć Sylwia! Pomysł bardzo mi się podoba :-) Z przyjemnością będę zaglądać do twojego Boutique :-)
OdpowiedzUsuńfajnie Wiola :))) s.
UsuńI oczywiście proszę dołącz mnie do losowania ;-)
OdpowiedzUsuńOczywiście, z przyjemnością :)) s.
Usuń