My home
Dziewczyny, bardzo się cieszę, że pozytywnie przyjęłyście pomysł z VH Boutique. Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie zarówno w postaci jawnych komentarzy, jak i niejawnej korespondencji na velourhome@gmail.com. Co prawda dużej aktywności w tym zakresie nie przewiduję, ale od czasu do czasu postaram się mieć dla Was prawdziwe wnętrzarskie perełki.
Otwierając VH Boutique miałam w głowie same pozytywne myśli. Radość, że mogę się z Wami podzielić pięknymi dodatkami. Okazuje się jednak, że VH Boutique to będzie dla mnie także prawdziwy trening siły charakteru. Lekcja dokonywania wyborów, co zostawiam sobie, a co oferuję Wam i lekcja ..... dotrzymywania danego słowa.
???
Wczoraj spróbowałam nowej aranżacji z poduszkami w salonie. Kroplę niebieskiego z jadalni postanowiłam przenieść do salonu. Idealną do tego okazała się poduszka COZY Living biało-niebieska; kupiona z przeznaczeniem do sypialni, która ostatecznie trafiła do oferty VH Boutique. Przymierzyłam ją do sofy i .... WOW!. Wygląda fajnie. Z postanowieniem wycofania jej z oferty otwieram komputer, a tam .... wiadomość: "Dobry wieczór. Czy można prosić o rezerwację Luksusowa poduszka duńskiej marki COZY Living biało-niebieska. pozdrawiam, Ania M.".
UPS! Co odpisać? ..... POKUSA .... Nie .... dotrzymuję danego słowa ... Rezerwuję ją Aniu dla Ciebie .... A ja? Muszę uaktywnić swoje kontakty, może uda mi się jeszcze taką zdobyć dla siebie ...
Oto, jak ta poduszka się prezentuje u mnie .....
To już jednak historia .... ale, że nowa kombinacja poduszkowa spodobała mi się, sięgnęłam do poduszek z pokazywanego wcześniej zestawu MOROCCAN. Też dobrze wygląda, chociaż .... za tamtą troszkę tęsknię ...
Na sesję zdjęciową załapały się także resztki bukietu, którym zostałam obdarowana przez moich małych chłopców z okazji "Dnia Mamy". Mówiąc, że idą na lody, poszli do kwiaciarni i za swoje kieszonkowe!!! kupili mi piękne gerbery. Lody oczywiście też ... Z umorusanymi czekoladą buźkami złożyli mi życzenia. Starszy z wielką dumą, bo to on zaplanował i koordynował całą akcją. Młodszy z wypiekami od emocji (no bo przecież uczestniczył w realizacji TAJEMNEJ misji) wyrecytował "Życzę Ci Mamusiu wszelkiej pomyślności. A co to znaczy?"
Buuuuu ... rozklejam się na takie wspomnienia ....
SUMMER in MOROCCAN STYLE
Pozdrawiam
Kiedy dwa lata temu spacerowałam uliczkami Marrakeszu nie przypuszczałam, że marokańska koniczynka zrobi taką furorę na wnętrzarskich blogach.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo mogła, zrobić sobie zakupy :))) Teraz czekam z niecierpliwością, aby sprawdzić, co też nowego dla nas "wygrzebałaś" .
Prześliczny bukiet, bo podarowany z serca. Moi chłopcy poszli w słodycze, jakby nie wiedzieli, że jestem na wiecznej diecie. Buziaki Iwona P.
No widzisz Iwonko, trzeba było obkupić się w poduszeczki, ręczniczki, kocyki ... miałabyś niezły zwrot z zainwestowanego kapitału
UsuńTeraz zostaje tylko "Ach"
Uściski :))) s.
Ps. zazdroszczę wyjazdu, ja swojego M namawiam, ale jego w ogóle takie klimaty nie ciągną :(
Rzeczywiście podusia pasuje tam idealnie... Jakim cudem do tej pory nie trafiła na sofę???? Twoje chłopaki są urocze... pomyślności Ci życzę (co cokolwiek to znaczy :-)) Buziaki, Ania / grubaewka
OdpowiedzUsuńNo właśnie Aniu, starałam mu się wytłumaczyć, ale nie wiem, czy zrozumiał.
Usuń:)))) s.
Ps. Tobie Kochana również "wszelkiej pomyślności" ... przyda się zawsze .. hihihi
U ciebie wszystko wyglada ladnie. umiesz to ladnie zaprezentowac.
OdpowiedzUsuńJa do niebieskiego koloru nie moge sie przelamac..
HEJ !pomyslowa SYLVIO -CUDNIE TO WYMYSLILAS brawo podziwiam !zycze Tobie aby pomysly Ci sie nigdy nie wyczerpaly (mam na mysli sprzedaz i nie tylko) p .GOSIA
OdpowiedzUsuńNo własnie tego bym sie chyba najbardziej obawiala, jak sie pozbyc tych wszystkich uroczych rzeczy do ktorych mamy sentyment :)
OdpowiedzUsuńDo mnie dzis wreszcie przyszły poduszki z etsy :) jej jak sie ciesze :)
Dzieciaki są super,kiedy tak planują a i tak wszyscy wiedzą co kombinują hihi ;P Powiem Ci,że też by mi było szkoda tej poduszki,BYŁA boska :P
OdpowiedzUsuńP.S. Ale ta palma w rogu jest OHYDNA, no kurka wodna strasznie!! :))))))
Ja mam tak bardzo często-przywiązuję się do bibelotów, a potem jak coś uda mi się sprzedać to żałuję:(
OdpowiedzUsuńZawsze ten sam scenariusz: kiedy się czegoś pozbędę to natychmiast mi się wydaje, że WŁAŚNIE TA RZECZ wyglądałaby idealnie to tu to tam (chociaż leżała w szafie x lat nieużywana). I też zdarzyło mi się poszukać raz jeszcze czegoś co sprzedałam:-)
Poduszką się nie przejmuj i może nie szukaj takiej samej, bo ta podusia z nowej wersji też wygląda pięknie i nawet nie wiem, czy nie lepiej:-)
Buziaki
No to miałaś dylemat ale cóż jak się mówi a trzeba powiedzieć i b. ALe poduchy są piękne !!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Dziewczyny, tak jak napisała Ali ... powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.
OdpowiedzUsuń:))) s.