piątek, 6 czerwca 2014

Lekcja ... danego słowa

My home


Dziewczyny, bardzo się cieszę, że pozytywnie przyjęłyście pomysł z VH Boutique. Dziękuję Wam z całego serca za wsparcie zarówno w postaci jawnych komentarzy, jak i niejawnej korespondencji na velourhome@gmail.com. Co prawda dużej aktywności w tym zakresie nie przewiduję, ale od czasu do czasu postaram się mieć dla Was prawdziwe wnętrzarskie perełki.


Otwierając VH Boutique miałam w głowie same pozytywne myśli. Radość, że mogę się z Wami podzielić pięknymi dodatkami. Okazuje się jednak, że VH Boutique to będzie dla mnie także prawdziwy trening siły charakteru. Lekcja dokonywania wyborów, co zostawiam sobie, a co oferuję Wam i lekcja ..... dotrzymywania danego słowa. 

???

Wczoraj spróbowałam nowej aranżacji z poduszkami w salonie. Kroplę niebieskiego z jadalni postanowiłam przenieść do salonu. Idealną do tego okazała się poduszka COZY Living biało-niebieska; kupiona z przeznaczeniem do sypialni, która ostatecznie  trafiła do oferty VH Boutique. Przymierzyłam ją do sofy i .... WOW!. Wygląda fajnie. Z postanowieniem wycofania jej z oferty otwieram komputer, a tam .... wiadomość: "Dobry wieczór. Czy można prosić o rezerwację Luksusowa poduszka duńskiej marki COZY Living biało-niebieska. pozdrawiam, Ania M.". 

UPS! Co odpisać? ..... POKUSA .... Nie .... dotrzymuję danego słowa ... Rezerwuję ją Aniu dla Ciebie .... A ja? Muszę uaktywnić swoje kontakty, może uda mi się jeszcze taką zdobyć dla siebie ...

Oto, jak ta poduszka się prezentuje u mnie .....





To już jednak historia .... ale, że nowa kombinacja poduszkowa spodobała mi się, sięgnęłam do poduszek z pokazywanego wcześniej zestawu MOROCCAN. Też dobrze wygląda, chociaż .... za tamtą troszkę tęsknię ... 






Na sesję zdjęciową załapały się także resztki bukietu, którym zostałam obdarowana przez moich małych chłopców z okazji "Dnia Mamy". Mówiąc, że idą na lody, poszli do kwiaciarni i za swoje kieszonkowe!!! kupili mi piękne gerbery. Lody oczywiście też ... Z umorusanymi czekoladą buźkami złożyli mi życzenia. Starszy z wielką dumą, bo to on zaplanował i koordynował całą akcją. Młodszy z wypiekami od emocji  (no bo przecież uczestniczył w realizacji TAJEMNEJ misji) wyrecytował "Życzę Ci Mamusiu wszelkiej pomyślności. A co to znaczy?"

Buuuuu ... rozklejam się na takie wspomnienia .... 

Na koniec mała zapowiedź. Na weekend szykuję dla Was mini-kolekcję w VH Boutique pod hasłem

SUMMER in MOROCCAN STYLE


Pozdrawiam

11 komentarzy:

  1. Kiedy dwa lata temu spacerowałam uliczkami Marrakeszu nie przypuszczałam, że marokańska koniczynka zrobi taką furorę na wnętrzarskich blogach.
    Szkoda, bo mogła, zrobić sobie zakupy :))) Teraz czekam z niecierpliwością, aby sprawdzić, co też nowego dla nas "wygrzebałaś" .
    Prześliczny bukiet, bo podarowany z serca. Moi chłopcy poszli w słodycze, jakby nie wiedzieli, że jestem na wiecznej diecie. Buziaki Iwona P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz Iwonko, trzeba było obkupić się w poduszeczki, ręczniczki, kocyki ... miałabyś niezły zwrot z zainwestowanego kapitału
      Teraz zostaje tylko "Ach"
      Uściski :))) s.
      Ps. zazdroszczę wyjazdu, ja swojego M namawiam, ale jego w ogóle takie klimaty nie ciągną :(

      Usuń
  2. Rzeczywiście podusia pasuje tam idealnie... Jakim cudem do tej pory nie trafiła na sofę???? Twoje chłopaki są urocze... pomyślności Ci życzę (co cokolwiek to znaczy :-)) Buziaki, Ania / grubaewka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie Aniu, starałam mu się wytłumaczyć, ale nie wiem, czy zrozumiał.
      :)))) s.
      Ps. Tobie Kochana również "wszelkiej pomyślności" ... przyda się zawsze .. hihihi

      Usuń
  3. U ciebie wszystko wyglada ladnie. umiesz to ladnie zaprezentowac.
    Ja do niebieskiego koloru nie moge sie przelamac..

    OdpowiedzUsuń
  4. HEJ !pomyslowa SYLVIO -CUDNIE TO WYMYSLILAS brawo podziwiam !zycze Tobie aby pomysly Ci sie nigdy nie wyczerpaly (mam na mysli sprzedaz i nie tylko) p .GOSIA

    OdpowiedzUsuń
  5. No własnie tego bym sie chyba najbardziej obawiala, jak sie pozbyc tych wszystkich uroczych rzeczy do ktorych mamy sentyment :)
    Do mnie dzis wreszcie przyszły poduszki z etsy :) jej jak sie ciesze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieciaki są super,kiedy tak planują a i tak wszyscy wiedzą co kombinują hihi ;P Powiem Ci,że też by mi było szkoda tej poduszki,BYŁA boska :P

    P.S. Ale ta palma w rogu jest OHYDNA, no kurka wodna strasznie!! :))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam tak bardzo często-przywiązuję się do bibelotów, a potem jak coś uda mi się sprzedać to żałuję:(
    Zawsze ten sam scenariusz: kiedy się czegoś pozbędę to natychmiast mi się wydaje, że WŁAŚNIE TA RZECZ wyglądałaby idealnie to tu to tam (chociaż leżała w szafie x lat nieużywana). I też zdarzyło mi się poszukać raz jeszcze czegoś co sprzedałam:-)
    Poduszką się nie przejmuj i może nie szukaj takiej samej, bo ta podusia z nowej wersji też wygląda pięknie i nawet nie wiem, czy nie lepiej:-)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. No to miałaś dylemat ale cóż jak się mówi a trzeba powiedzieć i b. ALe poduchy są piękne !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję Dziewczyny, tak jak napisała Ali ... powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.
    :))) s.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...