VH Metamorfozy

Rozpoczynamy dzisiaj zapowiadany cykl VH Metamorfozy, czyli przemiany Waszych wnętrz z podpowiedziami VH.
Długo się zastanawiałam, jaką formę powinien przybrać ten cykl. Najbardziej atrakcyjna formuła to klasyczne "before & after", gdzie z jednej strony mamy "DRAMAT", z drugiej strony - "WOW" (tak się zazwyczaj tego rodzaju metamorfozy pokazuje).
Pomyślałam sobie jednak, że taka forma nie jest dobra. Dlaczego? Bo takie B&A ukazuje zmiany jako rewolucję, a to wielu zniechęca. Patrząc na takie spektakularne B&A wydaje nam się często "OMG, ile to kosztowało i ile pracy wymagało. My nie damy rady". A to nieprawda. Każda zmiana to proces składający się z większych, ale i mniejszych kroczków. Po drodze mamy dylematy wymagające podjęcia JAKIEJŚ decyzji, sukcesy, ale i porażki wymagające korekty. Dopiero na końcu tej drogi jest to upragnione "WOW". Dlatego właśnie chcę Wam pokazać metamorfozy VH w perspektywie tych większych i mniejszych kroczków jako dowód, że bardzo często już proste zmiany dają widoczne efekty. A zatem WARTO!
Na początek przedpokój Mai.