My home
Niestety dzisiaj tylko mała zajawka. Wracam do tematu moich poduszek. Te, które ostatnio pokazywałam w jadalni, są rzeczywiście śliczne, ale ..... z dywanem się nie lubią :(
Na razie testuję je w innym miejscu ... zobaczymy.
Jutro (mam nadzieję) pokażę w całej okazałości kolejne poduszki i tym razem ...... wątpliwości "pasują czy nie" raczej nie będzie. Przynajmniej na moje oko pasują i to bardzo!
Przy okazji ... Znalazłam już tę KROPLĘ koloru, którą tak szukałam parę tygodni temu. Zastąpiła poduszki w jadalni i wygląda ... ach!
Pokażę ... obiecuję ...
Ps. Bardzo cie cieszę, że pawilon ogrodowy Wam się spodobał. Nie żal tych godzin spędzonych przy żelazku i maszynie do szycia.
Uściski
Honey! Juz widzę część (jk rozumiem) tych cudeniek na Waszym łożu:-) Nie mogę się doczekać:-) Buziaki
OdpowiedzUsuń;)
Usuńnowe poduszki?! jak? gdzie? prosze o fotki!
OdpowiedzUsuńLupa potrzebna :)))
UsuńMania poduszkowa jak widzę nadal trwa :)
OdpowiedzUsuńJak ja się czegoś uczepię, to .....hihihi
UsuńWyglądają na cuda !!!!!!!
OdpowiedzUsuńno....
UsuńPrzepięknie będzie, bo co nieco widać już na tej fotce :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńPrzebieram nóżkami, mam przeczucie (graniczące z pewnością) że będzie efekt WOW ;)
OdpowiedzUsuńA mój ostatni zakup poduszkowy to... zebra;)
Aneta
będzie WOW :)))
UsuńBardzo udany zakup :) Widać, że wpasują się w resztę otoczenia :)
OdpowiedzUsuńTak myślę...
Usuń:))))