środa, 21 maja 2014

Powoli ... ale do przodu

My garden 


Wczoraj spędziliśmy pracowity wieczór. Zagoniłam chłopców do prac na świeżym powietrzu i od razu widać efekty :)!

Tak, jak zapowiadałam, przemalowałam fotele z wikliny na kolor .... czarny (oczywiście). Biel w ogrodzie już mi się nieco znudziła i chcę poeksperymentować. Fotele były rustykalne (KLIK), teraz są bardziej eleganckie; nawet w domu by się zupełnie dobrze prezentowały. Jeszcze tylko czekam na poduszki ... 




Obok foteli zabrałam się także za porządkowanie pawilonu. Pozamiataliśmy, poczyściliśmy, powyrzucaliśmy to co nie potrzebne i od razu zrobiło się inaczej. Przy okazji tych porządków chciałam Wam pokazać nasz stół ogrodowy, z którego jestem bardzo dumna. Dlaczego? Po pierwsze - jest inny od większości stołów ogrodowych (drewno + żeliwo; bardzo lubię takie połączenie). Po drugie - jest naprawdę duży, swobodnie stoi przy nim sześć obszernych foteli, a i dwa kolejne by się spokojnie zmieściły. Po trzecie - cena; kosztował mniej niż stoły z tzw. technoratanu (brr ... nie lubię), a do tego producent dopasował jego wymiary do moich wytycznych (jest wyższy od standardowych i ma większą średnicę blatu). 





Chociaż jeszcze duuuuuużo jest tutaj do zrobienia (przede wszystkim brakuje kwiatów i zasłon - 16!!! szt.), to i tak z przyjemnością wypiłam kawkę .... 



 ... spoglądając na zachód słońca.



Z kwiatami w naszym ogrodzie nie jest już tak źle. Pierwsze donice z kwiatami już się pojawiają, chociaż w kolorze, który raczej nie brałam w tym roku pod uwagę (chciałam białe albo niebieskie, do wyboru miałam albo fiolet, albo róż). 



Na sesję zdjęciową załapał się także Fusik, który od jakiegoś czasu (a dokładniej od niedzieli) sam siebie "przyspawał" do tej wycieraczki. Skąd takie zachowanie? W sobotę znowu nam uciekł, ale tym razem oceniliśmy z M, że niestety "już po piesku". Uciekł chłopakom, jak pojechali z nim do weterynarza. Chyba się przestraszył, że chcą go oddać. Jak się zorientował, że idą do jakiegoś budynku, błyskawicznie wyciągnął  głowę z obroży i ... w nogi. Nie było szans go złapać. Nie reagował na żadne komendy, tylko od razu w krzaki. Weterynarz jest ok. 4 km. od nas, i to w rejonie, w którym psiak nigdy nie był.  Pojechali samochodem, a do tego godzinę po tym jak uciekł była ogromna burza. 

Minęła sobota (smutna), a w niedzielę rano .... robię sobie kawę w kuchni i patrzę przez okno ... FUSIK biega po ogródku. Nie wiem, jak do nas trafił. Zaczynam wierzyć, że psiaki mają ten "szósty zmysł". Tak wielkiej psiej radości, jak wpuściłam go do domu, dawno nie widziałam. Biegał po pokojach budząc po kolei chłopaków. Od tej pory zmienił się o 180 stopni. Jest bardziej ufny. Bez oporu wychodzi już do ogródka. Wyraźnie nabrał chęci do życia. A i my jesteśmy bardziej szczęśliwi. Teraz jest z nami nie dlatego, że to my go wybraliśmy. Jest z nami dlatego, że to ON tak zechciał. Ciepło nam się zrobiło ... na sercu.

  Uściski :))) 


18 komentarzy:

  1. Pięknie wyszły te fotele, ja dla odmiany w tym roku potraktowałam fotele rattanowe białym kolorem, chcę przedłużyć dom o taras:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się Aguś napracowałaś. Ja w zeszłym roku ławkę wiklinową malowałam na biało ... ciężko.
      Ps. pokażesz u siebie, jak wyszło?
      :))) s.

      Usuń
  2. Dzieje się !!! Fajne fotele , a stół już wcześniej wpadł mi w oko ale dobrze go nie widziałąm. Jest bombowy !!! Ciekawy, oryginalny.
    Idę do ogrodu, buźka

    OdpowiedzUsuń
  3. Fusik jest kochany :) Mój Oskar z kolei tak się potrafi zaprzeć, że muszę go na rękach zanosić do domu. Podobno ze mną tylko robi co chce na spacerze :) Fotele, stół i sam ogród śliczny. Kawki o zachodzie słońca zazdroszczę !!!
    Pozdrawiam cieplutko - D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naszego Fusika też ciągle noszę na rękach, albo nie chce z domu wyjść, ... albo nie chce do domu wejść ... osiołek
      :))) s.

      Usuń
  4. Ale co to za piękny złoty kubek ale mi wpadł w oko:) A psiak oby już nie uciekał... uroczy towarzysz:) Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz Aniu, ostatnio złote dodatki mi się zaczęły podobać.
      Ps. kubek kupiłam w Home & You za 15 zł.
      :))) s.

      Usuń
  5. To mnie zaskoczyłaś ale powinnam się domyślić jak napisałaś,że teraz masz ochotę na czerń :) Pomimo tego,że nie wszystko jeszcze skończone w altanie i brakuje tego i owego,to bardzo mi się podoba. Stół...coś pięknego,jeszcze takiego nie widziałam :))) Coś czuję,że jak wszystko skończysz,to będzie to wspaniałe miejsce do wypoczynku. Ja w sobotę działam i jadę po rzecz kulminacyjną na mój taras.Jeszcze tylko kwiaty wsadzę i mam zamiar resztę weekendu odpoczywać :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama siebie Beti zaskoczyłam, bo do tej pory z "uporem maniaka" zawsze wszystko malowałam na biało. W tym roku zakupiłam zapas farby czarnej i .... zobaczymy :))) s.

      Usuń
  6. Idealny czas na pracę w ogrodzie :) Pogoda dopisuje i sprzyja spędzaniu chwil na wolnym powietrzu :) Mi również wpadł w oko ten złoty kubek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A mozna wiedziec gdzie Taki stol mozna zrobic??????? Bo naprawde piekny i bardzo oryginalny.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A można .....
      proszę bardzo ... http://allegro.pl/stolik-okragly-ogrodowy-bukowy-nogi-zeliwo-raty-i4226451018.html
      Tylko, tak jak napisałam, mój jest nieco zmodyfikowany.
      Mam nadzieję, że uda się zakup.
      :))) s.

      Usuń
  8. Ach, jak pięknie :) Cudny ogród - takie chwile właśnie wynagradzają cały trud włożony w dom! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Kasiu, własny dom to duuużo pracy, ale dla takich przyjemności warto.
      :))) s.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...