My home
... projektu makeover foteli do naszego salonu. Bardzo na nie czekałam, gdyż fotele te były ostatnim elementem metamorfozy tego pokoju, która ciągnęła się i ciągnęła ... od ubiegłego lata.
(trochę zajęło mi osiągniecie wymarzonego efektu ;)
Fotele są już po renowacji i prezentują się dokładnie tak, jak sobie wymyśliłam. Mają lekką, nie przytłaczają salonu formę, a w ich wykończeniu przemyciłam nutę klasyki, czyli pikowania, które połączyły je ze stojącą naprzeciwko sofą Chesterfield.
W weekend postaram się im zrobić porządną sesję fotograficzną, aby z początkiem kolejnego tygodnia nieco zainspirować Was tym projektem ;)
Zdradzę tylko ... warto było!
z życzeniami miłego, słonecznego weekendu <3
Uwielbiam ten blog!
OdpowiedzUsuńSuper ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńWszystko doskonale wygląda
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuń