My home
Kochani zabieram Was dzisiaj do naszego saloniku, gdzie ostatnio zaszły spore zmiany ....
Zmiany, które wisiały w powietrzu już od dłuższego czasu .... prawdę mówiąc, to ... od początku istnienia bloga VH :)
Od początku istnienia Velour Home głównym tematem, który przewijał się tutaj, było poszukiwanie doskonałości w urządzaniu wnętrz .... moich przede wszystkim hihihi, ale niektórych z Was też ;)
To poszukiwanie doskonałości przebiegało w akompaniamencie ... mojego narzekania .... że nie wszystko jest u mnie tak, jak bym chciała. Że są u mnie kotwice, które blokują mi dochodzenie do tej doskonałości ...
A na co narzekałam najwięcej?
Oczywiście na komodę w salonie, którą kupiliśmy na początku urządzania domu. Wówczas uznałam, że aranżacja domu powinna nawiązywać do klasyki, stąd zakupy dużych drewnianych mebli z mnóstwem ornamentów. Z czasem tego rodzaju styl zaczął mnie jednak drażnić .....
czułam się jak w domu u mojej babci :(
A najbardziej denerwowała mnie właśnie te komoda ...
czułam się jak w domu u mojej babci :(
A najbardziej denerwowała mnie właśnie te komoda ...
że wielka, ciężka i taka ... kościelna. Próbowałam z Waszą pomocą sprawić, aby nabrała lżejszego charakteru (chociażby ściągając nadstawkę) .....,
ale ... i tak ciągle miałam do niej "ale".
No i stało się. Poszła pod młotek (będzie służyć jako podest pod wielkie akwarium).
Ale ... sprzedaż komody to nie był koniec, tylko zaledwie początek rewolucji w naszym salonie, gdyż razem z komodą ... ogołociłam salon z większości "ozdobników", które porozstawiane były po kątach.
Koncepcja "przewietrzenia" salonu już od dawna siedziała mi w głowie, ale ... jej realizację blokowała mi właśnie ta komoda. W końcu się udało.
Efekt?
Wspaniały. W końcu doszłam do aranżacji, w której głównym punktem salonu stała się strefa wypoczynku i nic z nią nie konkuruje.
Oczywiście nie zostawię gołych ścian. Zostaną zagospodarowane, ale w taki sposób aby stanowiły jedynie delikatne tło.
To ... za chwilę. Na razie delektuję się świeżością ... Bardzo mi ona odpowiada :)
A jak ta świeżość wygląda?
jest
było
jest
było
jest
było
Na koniec mała refleksja ...
Kiedyś, na początku urządzania domu, wydawało mi się, że przytulne wnętrza to te, gdzie każdy kąt jest zagospodarowany. Po latach dochodzenia do tego stanu i kupowania mebli i dodatków wiem, że ... tak nie jest. Bardzo szybko przechodzi się na drugą stronę, w którym przytulność niebezpiecznie zbliża się do ... zagracenia i przytłoczenia przestrzeni.
Pomyślcie o tym kupując kolejny element wystroju Waszego wnętrza i uczcie się ... nie na własnych, lecz na cudzych błędach; na przykład na moich :)
Do zobaczenia
wow jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńMNQ
Dziękuję Moniko :)))))
Usuńlekko... przestronnie
OdpowiedzUsuńprzy okazji - proszę o informację Sylwio, gdzie zamawiasz plakaty ze swoich zdjęć? wiem, ze kiedyś już pisałaś, ale mi umknęło:)
Pozdrawiam
Kasia z T.
Kasiu z T :))) już dawno nie zamawiałam tych plakatów; odgrzebię kontakt i napiszę :)))
UsuńBuziaki za dobre słowo
Ja bym teraz poszalała z kanapą i fotelami i pojeździła i postawiła w różnych miejscach. A ten wykusz z dwoma pufkami wygląda rewelacyjnie, lekko , delikatnie i przestronnie, pieknie :):):)
OdpowiedzUsuńAli, kanapa i fotele już jeździły w prawo i w lewo. Ten układ jest najlepszy, ale kto wie co mi do głowy strzeli .... o 3 nad ranem, bo wówczas najczęściej latam z meblami jak wszyscy śpią i nikt mi nie przeszkadza :)))))
UsuńWykusz perfekcyjny, ale część wypoczynkowa ... jakby za chwilę miał nastąpić remont! Za pusto! Fotele i sof azbyt ściśnięte. Dodaj choćby duże kwiaty koło lamp. Ta palma dodawała życia! Teraz tylko "martwa natura i cisza" w kątach..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Małgorzata
Małgosiu, to stan przejściowy :))))
UsuńZgadlam :-)
OdpowiedzUsuńA czy to piękne wielkie lustro wróci do salonu? Aż się prosi...
Lustro ... jest piękne, ale tutaj raczej nie wróci, byłby problem z lustrem nad kominkiem
Usuń:)))
Jest pięknie:)ale ja bym też rozstawiła nieco fotele żeby było więcej oddechu a na miejscu komody dałabym tę palmę:) ale rozumiem że to stan przejściowy i masz już plan na dodanie salonowi życia :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńTak, plan jest i proszę trzymać kciuki :)))
UsuńHI !zasmucil mnie wykusz ten stolik byl tam idealny ,pufy tam chyba nie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam p.Gosia
:)))) Gosiu, wykusz to "biała kartka" ... zobaczymy co tam będzie
UsuńPiękna orzestrzeń:) Racja mniej lepiej;) Buziaki, Aga
OdpowiedzUsuńBuziaki Aguś
UsuńBardzo podoba mi się kolorystyka, faktycznie trochę brakuje tej palmy :) Ten fotel, który stoi w miejscu komody trochę odsunęłabym od stolika i zdecydowanie pozbyłabym się tych stoliko-puf(?), jakoś nie bardzo one tam wyglądają. Cała reszta na plus :))
OdpowiedzUsuńMoże się ich pozbędę, aczkolwiek w tym miejscu są one często używane ... szczególnie jak się pali w kominku
UsuńUściski :)))
Hi dear Sylvia ,, siempre es un placer ver su bella casa,, espero que tengas un bello día
OdpowiedzUsuńCariños
<3 <3 <3 Angelica
UsuńWykusz wyglądaa rewelacyjnie :) beata.4428
OdpowiedzUsuń:))))))))
UsuńDear Sylvia,
OdpowiedzUsuńEverything is tasteful. Look fantastic! We can inspire you!
Sorry I have not always time to comment but be sure to watch on your blogg every time and very much like what I am to you!
Blogg in general are at work. Free time this summer, spend in areas where I do not have internet signal.
Have a superb summer!
Regards, Mia
Mia .... thank you so much
Usuń:)))))
Masz rację, czasem less is more :) To był dobry krok, wygląda lżej i przyjemniej :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Olu pięknie; zobaczymy jak będzie na końcu :)))
UsuńKiedyś Ci napisałam że jak dla mnie to za dużo wszystkiego, przeładowanie. Nie będę sobie przypominać co mi odpowiedziałaś ale miło widzieć że odchudziłaś salon ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba było już dosyć dawno ... cóż tak, jak napisała mi Pościelandia, do pewnych zmian się dojrzewa ... to się nie da tak "pstryk" i gotowe
UsuńPs. lepiej późno niż wcale, prawda :)))))
Faktycznie, oglądając twoje wnętrza czuje ciężar i nadmiar wszystkiego, to przeładowanie sprawia że traci on prawdziwa elegancje, także idziesz w dobrym kierunku.
OdpowiedzUsuńDziękuję, trzymam się zatem tego kierunku :)))
UsuńGratuluję zmian! Wiem jak czasem ciężko rozstać się z meblami i rzeczami, które jakoś tak "wrosły" w naszą codzienną przestrzeń. Niekiedy jednak przychodzi taki moment, że trzeba po prostu coś odświeżyć, tchnąć nową jakość ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno metamorfoza sprzed wejścia na taras/ogród wyszła in plus :) Trochę żal mi bocznego lustra (chociaż bez światełek), z drugiej jednak strony nie odciąga teraz uwagi od swojego zjawiskowego "kolegi" znad kanapy ;)
Twoja metamorfoza pokazuje, że do pewnych zmian trzeba po prostu dojrzeć.
Jedno słowo "DZIĘKUJĘ" za te słowa, to najlepsze podsumowanie całego postu
Usuń:)))) s.
palmo wróć,rzeczywiście odchudzone :(
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń