nowy projekt do sypialni

My home

Dzisiaj chciałam Was zainspirować nowym projektem, który powstał z mojej miłości do welurów. 

O poduszkach na blogu już było i to nie raz. 

Pora na ... narzutę. 

Ciekawi co się w tym temacie "urodziło" w velourowym domku ... ;) .... ?

Narzuta to niewątpliwie obok samego łóżka, a precyzyjniej - wezgłowia - bo to je widać na pierwszy ogień, główna ozdoba sypialni. Z uwagi na wymiary, a co za tym idzie koszt, należy ją traktować w kategoriach inwestycji. W przeciwieństwie do poduch raczej nie będziemy jej zmieniać co sezon, chyba, że myślimy o narzucie w kategoriach kocyka kupionego po taniości ... :) 

Dla mnie narzuta to nie jest kocyk. To jest element, który musi spinać całą aranżację łóżka. Nawiązywać stylistyką i kolorystyką zarówno do wezgłowia, jak i do poduch. 

Doskonale wiecie, że osobiście najlepiej czuję się w klimatach ponadczasowej klasyki, ale tej unowocześnionej. Łączącej tradycyjne detale z nowoczesnym .... na przykład kolorem. 

I właśnie projekt takiej narzuty ostatnio powstał w przestrzeni Velour Home. Została zrobiona oczywiście :) z weluru i łączy dwa kolory

ciemną szarość z perłowym połyskiem

z

nowojorskim błękitem, matowym z dosyć dużą dawką szarości. 

Te kolory to nowoczesny aspekt projektu. 

A ten nawiązujący do klasyki? ...... To pięknie wyhaftowane podwójne monogramy na środku narzuty. 

Stylu całości dodają szerokie listwy, które tworzą obramowanie łóżka. 

Całość prezentuje się tak ....

strona błękitna

strona szara

Mam nadzieję, że spodoba Wam się tan projekt. 

Za serce powinien chwycić szczególnie wszystkich miłośników stylu nowojorskiego, bo idealnie wpisuje się w tę właśnie stylistykę wnętrz.

Dodam tylko, że wykonanie takiej narzuty to wyższa szkoła jazdy ..... Nie jest bowiem tak łatwo idealnie wszyć takie listwy kontrastowe trzymając do tego równiutką linię wszystkich szwów :) 

Ps. projekt za chwilę pojawi się w ofercie pracowni Velour Home Boutique (klik). Jest tak piękny, że musimy się nim podzielić ze światem :)))))

Do zobaczenia

Sylwia