poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Rezydencja w Atenach

Inspirations


Wraz z nastaniem wiosny obiecałam na VH sporą dawkę inspiracji dla pięknych wnętrz i słowa dotrzymuję :) 

Dzisiaj bazą dla inspiracji jest rezydencja w Atenach. Bardzo nietypowa, ponieważ ... 

jej klimat jest zdecydowanie bliższy wnętrzom z kategorii american dream; to nie jest typowa willa w architekturze śródziemnomorskiej.  

W tym miejscu autokorekta - miła osoba zwróciła mi uwagę, że Ateny to nie TE Ateny, tylko miejscowość w USA, a zatem stylistycznie wszystko gra.

Dlaczego zwróciłam na nią uwagę? 

Dlatego, że jako posiadaczka dużej ilości ciemnego drewna w domu, którego raczej się nie pozbędę, jestem szczególnie wyostrzona na wnętrza właśnie z ciemnymi, drewnianymi podłogami, oknami i drzwiami. 


Nieustannie szukam inspiracji, które, mając w sobie taką ciężką bazę, jednocześnie wyglądają jasno, lekko i nowocześnie. I ta rezydencja właśnie taka jest.   



Co mi się szczególnie podoba?
  • kolorystyka, czyli brązy połączone z CHŁODNĄ paletą kolorów - biel i szarość z akcentami niebieskiego; właśnie w takim kierunku podążam u siebie;
  • biała zabudowa, uwielbiam meble wtopione w ściany; to najlepszy patent na powiększenie wnętrz i nadanie im właśnie lekkości, 
  • stonowany eklektyzm; w klasyczne wnętrza wpleciono tu w delikatny sposób designerskie dodatki i meble; krzesła ghost (od jakiegoś czasu już mi się te krzesła przejadły, tutaj znów mi się spodobały), folkowe dodatki, nowoczesne biurko, itd., 
  • geometryczne wzory i chromowane dodatki, unowocześniające klasykę ...


Zresztą sami oceńcie, czy warto się tą rezydencją inspirować  ...















źródło:



Ps. prace remontowe u nas postępują; mam nadzieję, że już niedługo pokażę pierwsze efekty ...


Miłego tygodnia 


28 komentarzy:

  1. Piękny dom z zewnątrz i wewnątrz. Nie wiem co jest na ścianach w łazienkach ale jest super w połączeniu z dodatkami :) Szkoda, że nie ma salonu a na tym jednym zdjęciu to co widzę, podoba mi się! Nie wiem co na to właściciele ale wpadam tam na wakacje...na miesiąc :)))))
    Buzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie RAJ i te tapety Thibaut...uwielbiam. Rozchorowałam się przez Ciebie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak w raju... pięknie!!!!
    wiosenne pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny dom, bardzo w moim stylu. Elegancki, klasyczny, w moich kolorach :) Dzięki ciemnej stolarce faktycznie przypomina piękne velourowe wnętrza!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie !!! Mogłabym tam zamieszkać, bardzo podobaja mi się połączenia kolorów, biel, brąz, szarość i niebieski, jasno i świeżo !!!! buźka

    OdpowiedzUsuń
  6. To wiemy już, gdzie jedziemy na wakacje, dziewczyny ;) s.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pani sylwio świetny ma pani blog, od kiedy go odkryłam to systematycznie tu zaglądam. Właśnie preferuję taki styl jaki jest w pani domu. Jak dla mnie to jest to klasyka ponadczasowa. Również u siebie będę do tego dążyć. Gdybym miała jakieś pytania w kwestii urządzania swojego domu to czy mogę do pani napisać? Pozdrawiam gośka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Luksus w pełnym wydaniu, rezydencja rewelacyjna z zewnątrz i wewnątrz!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Całość piękna! Meble pierwsza klasa -sypialnia, kuchnia, salon- to mi się będzie śnić po nocach. Luksusowo, ale lekko i z oddechem :))

    OdpowiedzUsuń
  10. I ja dołączam do zachwytów - z takiego domu nie chce się pewnie wychodzić :)) Kuchnia jest przepiękna, pokoje eleganckie i przytulne (moje kolory :)) lustra w łazience cudne i ta piękna sztukateria na ścianach... bajecznie jest. Rozmarzyłam się :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie po prostu pięknie,mogłabym tam zamieszkać od zaraz.Podoba mi się wszystko ,a ten taras i kanapy zapraszają na niekończący się urlop.Pozdrawiam Ewinda.

    OdpowiedzUsuń
  12. Przecież te Ateny nie w Grecji, a w Georgii (USA), więc typowy "american dream",a nie klimaty śródziemnomorskie.
    I proszę nie robić takich głupich błędów ortograficznych ( pokarzę)! Chyba, że chodzi o pokaranie nas kolejnym wpisem. Zołza przeze mnie przemawia, ale mam dosyć niechlujstwa ortograficznego w internecie.
    Mimo wszystko pozdrawiam, bo cenię autorkę za pracowitość. Gdyby jeszcze trochę mniej minoderii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wlasnie miałam sobie włączyć ulubiony serial, ale ... poczułam sie wezwana do tablicy ;)
      Rzeczywiscie, te Ateny to nie TE Ateny, jak to dobrze, ze mili ludzie zwrócą człowiekowi uwagę - juz poprawiam tekst opisu. Dziękuję.
      Natomiast zupełnie nie rozumiem ten sugestii o przypodobaniu sie ... Nie wiem komu i po co? Kto ma ochotę - to zajrzy, jak nie - to nie. Mimo wszystko, miłego wieczoru S.

      Usuń
    2. Błąd ortograficzny już poprawiłam. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie.

      Usuń
    3. Przepraszam, że zepsułam pani wieczór swymi belferskimi uwagami, bywają takie dni, że zieję złośliwością na widok najmniejszego błędu językowego.
      Nic też nie poradzę na to , że trochę drażnią mnie blogerskie kółka wzajemnej adoracji, te wszystkie ochy i achy, chichoty i porozumiewawcze puszczanie oka do koleżanek. Rozumiem, że taka moda, że mają to być to oznaki porozumienia i sympatii, ale mnie wydają się sztuczne i powierzchowne. Te śmieszki dokazujących dziewczynek przeszkadzają mi w odbiorze tekstów, najczęściej bardzo udanych, świadczących o dobrym guście i kreatywności autorek. Doceniam pracę, jaką pani wykonuje, zasługuje ona na fachowe komentarze. Rozumiem też, że, z drugiej strony, jest to rodzaj zabawy i rozmowy z czytelnikami w raczej luźnym tonie.
      Piszę wyłącznie o swoich odczuciach, nie krytykuję, a moje "wsparcie" trafiło do osoby, która potrafi dobrze je zrozumieć.
      Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w kreowaniu ciekawych wnętrz i interesujących tekstów.
      Marianna

      Usuń
    4. Marianno,
      nie zepsułaś mi wieczoru; no może troszkę, ale nie wykazaniem błędu czy nieścisłości w "Atenach". Trochę dotknęła mnie Twoja ocena, że próbuję się komuś przypodobać, bo to jest dla mnie jednoznaczne z byciem dwulicowym, czyli fałszywym. A to są z kolei dla mnie cechy nie do przyjęcia i np. moim dzieciom cały czas tłukę do głowy, że nie wolno oszukiwać, bo to zawsze wraca rykoszetem. Akurat to, co pokazuję na VH, idzie w zupełnie innym kierunku, niż ogólnie panująca moda. Robię tak chociaż mam świadomość, że gdybym piała z zachwytu nad np. stylem skandynawskim i właśnie takie wnętrza pokazywała, czytelników miałabym dużo więcej. Zrobiło mi się zatem troszkę przykro, ale, że z natury jestem pozytywnie nastawiona do świata, już o tym nie pamiętam.
      Co do Twojej opinii ogólnie o atmosferze blogowej; masz rację, czasem rzeczywiście wygląda to jak kółeczko wzajemnej adoracji, ale .... blogi to nie jest działalność profesjonalna, tylko amatorska. Osoby, które je piszą, wkładają w nie serce, emocje i czas. Ja to bardzo szanuję i przyjmuję zasadę, że jak mi się coś nie podoba (a nie podoba mi się wiele), to nie komentuję, ewentualnie komentuję oszczędnie. Nie chcę komuś zrobić przykrości. Natomiast BARDZO sobie cenię konstruktywne komentarze i właśnie po to założyłam VH; mam tyle dylematów z urządzaniem domu, że samej często trudno mi ocenić, czy to co robię lub chcę zrobić jest dobre, czy raczej nie. Dlatego bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz i obiecuję - będę bardziej sprawdzać, to co prezentuję, także pod kątem błędów ortograficznych, a Ciebie proszę o wsparcie przy rozterkach.

      Miłego weekendu :)))) s.

      Ps. masz piękne imię!

      Usuń
  13. Nie wiem jak inni, ale ja potrafię czytać tekst ze zrozumieniem i przecież wiadomo że to "american dream" a nie grecja. Bez autokorekty potrafię to wywnioskować. Po co czepiać się szczegółów, po co wogóle ta pretensjonalność.

    OdpowiedzUsuń
  14. podoba mi sie konsekwencja kolorystyczna tego wnetrza i jednoczesnie stonowanie i styl:) klasa!

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę Sylwio , że jakaś urocza pedantka Cię odwiedziła i chyba pozazdrościła Ci dobrego gustu . A niechlujstwo ortograficzne powinna poszukać pod innym adresem a nie u Ciebie.Ludzie mają tupet zwłaszcza Ci z paskudnym i złośliwym charakterem.Pozdrawiam Cię mocno Iza J.

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam tu przychodzić bo to nie wpadanie to przesiadywanie u Ciebie , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja lubię tu przychodzić.Wchodzę na różne blogi i mam też różne uczucia .Z niektórych szybko uciekam,wszyscy mamy wolny wybór.Nie wiem co to jest może intuicja ale jakoś wyczuwam klimat, intencje właścicielki.Nie kręci mnie styl skandynawski dlatego tam nie bywam.Nie chcę słodzić ale tu czuję się naprawdę dobrze ,a blogi no cóż oprócz pracy mamy jeszcze różne przyjemności i tych sobie nie odmawiam.Całe szczęście że się nie odezwałam wczoraj a już chciałam /mój M mówi że ze mnie to prawdziwa zołza/Pozdrawiam wszystkie panie Ewinda.

      Usuń
  17. Ten wpis jest bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  18. Wnętrze jest utrzymane w bardzo oryginalnym stylu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...